Czas ucieka przez place. Dziś wtorek, wczoraj poniedziałek, a jutro dni będą się różnić tylko nazwą. W parze z nazwą zmienia się liczba. Proporcjonalnie - im większa, tym bardziej tęsknisz do rozpoczęcia liczenia. Zero w tym układzie nie występuje. Miejsce zera jest jest w kieszeni i tak dla psikusa, występuje pod koniec miesiąca. Pensja lubi mieć swój rytm, zresztą tak samo jak opłata za prąd i telefon. Rata za toster również nie lubi samotności. Niezapłacony mandat lubi być zapłacony, a jak nie jest to wysyła komornika. I w mig jest zadowolony! ...mandat rzecz jasna. Nie komornik! Każdy, nawet podły mandat potrzebuje rytmu. Jak Cię zapytam co było w zeszły poniedziałek, to z trudnością odpowiesz. No chyba że biegałeś po Patagonii, w Chile, na końcu świata, i nabierałeś dystansu do życia. Zresztą... Niezależnie od tego, jak silne było to przeżycie, za miesiąc będziesz mieć w głowie pojedyncze klisze. Za pół roku jeszcze mniej, a za 20 lat zdjęcia, że byłeś na końcu świata. A jak się dobrze postarasz, to zostanie Ci historia, którą zabierzesz do grobu. Zanim ją tam weźmiesz, to będziesz się mógł nią podzielić. Dzielić, znaczy... Inspirować! Rytm. Każdy ma swój. Banalny, ludzki, chujowy, nadludzki, i nazwany po Twojemu. Jest też inny rytm. I to często najlepszy rytm w ciągu dnia. Nawet jeśli nie, to rytm brakujący, który dopełnia całość. Rytm spocony. Rytm długi i krótki. Rytm z górki i pod górkę. Rytm poczucia wolności. Fizycznej i umysłowej. Rytm umysłu chorego na endorfiny. Rytm Twój. Brakujący. Rytm Twojego biegu! >>>> youtube/watch?v=beyAWPaZCfg
Posted on: Tue, 20 Aug 2013 01:05:03 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015