Forum Ekonomiczne w Krynicy – rynek kontra państwo? We - TopicsExpress



          

Forum Ekonomiczne w Krynicy – rynek kontra państwo? We wrześniu wszystkie drogi prowadzą do Krynicy Górskiej. Forum Ekonomiczne – zwane polskim Davos – to prawdziwa płaszczyzna dyskusji o tym, co ważne. Motto tegorocznego Forum "Perspektywy nowego ładu" nawiązuje do fundamentalnych przemian politycznych, gospodarczych i społecznych jakie przyniósł kryzys ekonomiczny. Równocześnie po raz pierwszy większość tematów nie ma w sobie słowa ,,kryzys”. To nie tylko próba prostego zaczarowywania rzeczywistości i udawania, że nie ma problemu. To znak, że etap jego definiowania mamy za sobą – czas na etap ,,szklanki pełnej do połowy”, aktywnego szukania wyjścia z trudnej globalnej sytuacji. Dlatego też swoje peregrynacje zaczynam od spotkania z młodzieżą na Forum Młodych Liderów w Nowym Sączu. Są tacy jak my, choć dwie, trzy dekady temu – bez kompleksów, dobrze wykształceni… Ale czy dzięki temu lepiej dadzą sobie radę? Czy rynek ich pokocha? Czy firmy będą się o nich bić? Życie pokaże. Dlatego przekornie temat mojej rozmowy z nimi to ,,Recepta na sukces - jak nie być pokoleniem straconej szansy”. Nie mam zamiaru straszyć – chcę budować świadomość, że społeczeństwo to system naczyń połączonych – razem wygrywamy, ale razem też przegrywamy. Czas prostego indywidualizmu wyrażającego się w poglądzie ,,mi się należy” skończył się już dawno. Dziś szansę ma wyłącznie myślenie w perspektywie ,,my”. I klasyka gatunku: ,,Nie pytaj co kraj może zrobić dla Ciebie. Zapytaj co Ty możesz zrobić dla kraju?”. Bez przemyślanej odpowiedzi na to pytanie każde wejście w dorosły świat będzie zwykłym falstartem. Po spotkaniu z ,,przyszłością narodu” czas na spotkanie z jego ,,teraźniejszością” – liderami świata polityki i ekonomii. Światowy kryzys gospodarczy cały czas zmusza nas do ponownego przemyślenia założeń polityki makroekonomicznej. Kluczowym słowem w dyskusjach, w których wezmę osobiście udział będzie KONKURENCYJNOŚĆ. Dwie debaty uważam za szczególnie ważne: środową, poranną sesję plenarną „Europa Środkowo-Wschodnia w 2030: Rynki wschodzące czy rozwinięte gospodarki?” oraz panel ,,Odbudowa europejskiej konkurencyjności” połączonej z prezentacją raportu na ten właśnie temat. Pierwsza dyskusja to forum dialogu ministrów gospodarki naszego regionu, podczas którego wspólnie zadamy sobie pytanie: gdzie chcemy być gospodarczo za prawie dwie dekady? Czy program Europa 2030 to nowa, bardziej skuteczna strategia od niezrealizowanej strategii lizbońskiej? Czy raczej jest to wyłącznie taktyka do nieznanej strategii? Temat drugi – to pytania o to jakie są główne filary konkurencyjności: instytucje, infrastruktura, innowacje, system edukacyjny, efektywność rynku dóbr, efektywność rynku pracy, czy rozwój rynków finansowych? W jaki sposób można poprawić konkurencyjność Europy? Jak Europa może pobudzić innowacje i przedsiębiorczość, zmobilizować talenty i zwiększyć efektywność rynku dóbr? Chcę zachęcić do aktywnego udziału w tych dyskusjach, więc poprzestanę na pytaniach. Równocześnie przygotowując się do tych dyskusji trafiła w moje ręce książka z Wydawnictwa Krytyki Politycznej – tłumaczenie ,,10 mitów kryzysu” wybitnego współczesnego ekonomisty Heinera Flassbecka. I co ciekawe - podobnie jak autor uważam, że źródłem obecnego kryzysu jest kryzys postaw ludzkich, kryzys zaufania. Ekonomia – wbrew pozorom to nauka społeczna, nauka o zachowaniach ludzkich – a te pełne są uprzedzeń, mitów i stereotypów. One z kolei determinują rzeczywistość. Idee i wyobrażenia na temat gospodarki mają większe znaczenie niż nieraz nam się wydaje. Książka odwołuje się zarówno do koncepcji Michała Kaleckiego (z rachunkowości narodowej wynika tożsamość; teoria efektywnego popytu) jak i Wilhelma Lautenbacha (,,to nie inwestycje zależą od oszczędności, ale oszczędności od inwestycji. Oszczędności to pojęcie odnoszące się wyłącznie do sfery podziału”) . Obydwoje żyli w latach 30-tych XX wieku, nie znali się a podobnie zdefiniowali ówczesny kryzys gospodarczy…. Heiner Falssback pisze, że ekonomiści stworzyli świat, którego nie rozumieją. Coś w tym jest. U podstaw leży dogmat, że rynek niemal wszystko robi lepiej. W przeciwieństwie do nieefektywnego państwa. To jednak pozornie tylko dwa bieguny tej samej rzeczywistości. Świat gospodarczy – podobnie jak państwo - wymaga dość złożonych regulacji, aby poprawnie funkcjonować. Próby całościowego uregulowania tej sfery kończą się zanim się znaczną przez brak determinacji i ogólne przeświadczenie, że rynek czy rynki jakoś sobie poradzą. I tak skazani i recenzowani przez ,,ekspertów” miotamy się od kryzysu do kryzysu. Na koniec cytat z Flassbacka na krynickie refleksje: ,,za sto lat będzie się szukać wyjaśnień politycznych i gospodarczych porażek z początku XXI wieku. Będzie się mówić, ze najważniejszą przyczyną był brak politycznej woli, aby globalną gospodarka pokierować połączonymi siłami. W to, że u podstaw mógł leżeć nasz brak gotowości, aby ideologicznie przekuć je na właściwą politykę – nikt nie uwierzy, tak samo jak w odniesieniu do początku poprzedniego stulecia. Historycy będą szukali faktów, a nie brakujących idei. Pozostaje nadzieja na nowe, krytyczne pokolenie, które nie da się zbyć frazesami, lecz spróbuje bezkompromisowo, z właściwą człowiekowi zdolnością logicznego myślenia, dotrzeć do źródła swego położenia. Być może początki tego widzieliśmy już na placu w Tahrir w Kairze, w nowojorskim Zuccotti park czy na Plaza Italia w Santagio de Chile (…) Brakuje nam nie propozycji rozwiązań, lecz gotowości – tych zbyt licznych i tych zbyt możnych – do uwolnienia się od swych interesów i dawnych przeświadczeń, aby dać realną szansę otwartej dyskusji w otwartym społeczeństwie”. Zatem zapraszam na dyskusje do Krynicy…
Posted on: Mon, 02 Sep 2013 08:16:46 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015