Idiotyczne procedury w polskim prawie: Zgubiłem dowód - TopicsExpress



          

Idiotyczne procedury w polskim prawie: Zgubiłem dowód rejestracyjny, wczoraj wywiesiłem ogłoszenia na osiedlu, zadzwonił sąsiad, że go znalazł i odniósł go do komendy policji. Dzwonię na tą komendę czy mogę wczoraj (tj. niedziela) odebrać zgubę. Dyżurny informuje mnie, że przekazali ten dowód na inną komendę i żeby do nich podjechać w pon od 8:30, podał mi numer sprawy. Dzisiaj rano pojechaliśmy z Justyna Kryska na tą druga komendę, mówimy o co chodzi podajemy numer sprawy, policjant mówi, że zaraz przyniesie nam dowód. Po 15 minutach wraca z panią policjantką (wyższa stopniem) i ta Pani informuje nas, że tego dowodu nie może nam wydać. Pytam się, to jak mam go odebrać. Udziela nam informacji, że według procedur wszystkie zgubione dokumenty wysyłane są do ich wystawców, a więc w tym przypadku do Urzędu Miasta we Włocławku. W naszym interesie jest aby tam zadzwonić poinformować, że ten dowód należy do mnie i Justyny, żeby go nie niszczyli (koszt wydania nowego dowodu to 84zł, 30 dni oczekiwania). Informuję Panią, że aby tam dojechać muszę wsiąść w samochód (bez dowodu) brać dzień wolnego i jechać do Włocławka (w dwie strony 320km), a w wypadku kontroli drogowej dodatkowo mandat za brak dowodu rejestracyjnego 50zł. Uśmiechając się mówi: Tak, takie są procedury. Lekko się wkurwiłem, zapominając, że znajduję się na komendzie informuję ją, że te procedury to lekka patologia, dostałem pouczenie, jednak widząc, że nie spuszczam z tonu poszła zadzwonić do Urzędu Miasta i dowód wydała informując, że jest to wyjątkowa sytuacja...
Posted on: Mon, 18 Nov 2013 09:55:13 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015