"Opole traci TOZ. Internauci: potrzeba młodych. Opolski prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zrezygnował ze stanowiska, bo jest zmęczony walką z wiatrakami. Na liście członków opolskiego TOZ jest 40 osób, ale działa tylko garstka. Na dodatek nikt nie chce przewodniczyć organizacji. Jeśli do października nie pojawi się ktoś nowy,TOZ przestanie w Opolu istnieć. Nikt nie chce być prezesem i brać na siebie odpowiedzialności za resztę, która robi, co chce... Czas na odmłodzenie TOZ-u, ale chętnych do działania nie ma, bo obecny skład ludziom nie pasuje. Kilku fajnych młodych ludzi było i się zmyło. Czemu? Bo nie mogli się rozwinąć i działać tak, jak się powinno działać. "Babcie z Tozu" - tak jest określany cały TOZ, bo taki wizerunek był przez lata. I tak chyba zostanie już na zawsze, dopóki "babciom" starczy sił i dalej będą sobie coś tam robić, niekoniecznie zgodnie ze statutem i ustawą o ochronie zwierząt." opole.gazeta.pl/opole/1,35086,14523747,Opole_traci_TOZ__Internauci__potrzeba_mlodych.html
Posted on: Sat, 31 Aug 2013 15:15:40 +0000