Apel... Szanowni Państwo, apeluję do Waszego rozsądku. W - TopicsExpress



          

Apel... Szanowni Państwo, apeluję do Waszego rozsądku. W momencie pozostawienia Dziecka w przedszkolu (czy innej tego typu placówce) przechodzi ono pod opiekę personelu. Wydanie (brzydkie słowo, ale pasujące tutaj) Dziecka jest możliwe tylko i wyłącznie rodzicom/prawnym opiekunom, bądź innym osobom wskazanym przez w/w na podstawie pisemnego oświadczenia. Weryfikacja tożsamości osoby upoważnionej, ale widzianej przez personel po raz pierwszy następuje na podstawie dokumentu ze zdjęciem. Nie dochodzi tutaj do naruszenia ochrony danych osobowych takiej osoby. Istotne jest tylko potwierdzenie imienia i nazwiska, oraz czy zdjęcie na dokumencie przedstawia osobę, która się nim legitymuje. Każdy statut, czy projekt wychowania przedszkolnego zawiera paragraf opisujący dokładnie warunki przyprowadzania i odbierania Dzieci. W przypadku Malinowej Mandarynki jest to par. 8 pkt 1. Dlaczego piszę o rzeczach tak oczywistych?... Wczoraj doszło u nas do małego incydentu, który zakończył się wizytą na pobliskiej komendzie policji. Otóż tatuś przyszedł odebrać Dziecko. Nie był obecny ani przy wyborze przedszkola na wakacje, ani przy podpisywaniu umowy, więc widziałam go po raz pierwszy na oczy. W karcie zgłoszeniowej Dziecka były podane jego dane, mama chłopca uprzedziła również, że dzisiaj jest "taty dzień". Pan się nie przedstawił, zażądał tylko wydania Dziecka. Poprosiłam o okazanie dokumentu ze zdjęciem. Odmówił. Zażądał z kolei ode mnie pozwolenia na przetwarzanie danych osobowych :) Tak się składa, że MM posiada "Procedurę polityki bezpieczeństwa i ochrony danych osobowych", która pomimo, że jest dokumentem wewnętrznym, została przedstawiona temu panu w wersji elektronicznej :) Pan przeglądał bezmyślnie dokument twierdząc, że to nie jest to, o co mu chodzi. Widząc bezowocność tej dyskusji, zaproponowałam wizytę na komendzie, ponieważ nie miałam zamiaru przekazać Dziecka osobie, której tożsamości nie mogę zweryfikować. Pani policjant dyżurująca uśmiała się nieco nad tą sprawą, próbowała wytłumaczyć temu Panu, że przedszkole nie może wydać Dziecka bez potwierdzenia tożsamości osoby odbierającej, bezskutecznie... :) W każdym razie w końcu udało się ustalić tożsamość tej osoby. Na moje pytanie, czy zamiast tracić czas na całą tą bezsensowną sytuację (ok. 40 min) nie wolałby szybciej odebrać syna i być z nim, nie odpowiedział :) Nie rozumiem jednego: dlaczego okazanie dokumentu było TAKIM problemem? Zastanawiające... Do czego dążę: Drodzy Rodzice, możecie być pewni, że powierzone nam Wasze Dziecko jest bezpieczne. Nie zostanie przekazane pod opiekę osobie nieuprawnionej, bądź takiej, której tożsamości nie możemy potwierdzić. Państwu i sobie życzę tylko jak najmniej takich sytuacji, ponieważ do przyjemnych nie należą :) Miłego weekendu :)
Posted on: Sat, 06 Jul 2013 09:51:58 +0000

Trending Topics



/div>

Recently Viewed Topics




© 2015