„Artysta nigdy nie jest biedny” – postaram się wyjaśnić znaczenie tego zdania, chociaż w sensie dosłownym znamy wiele przykładów świadczących przeciwnie...pozornie. Pamiętam te słowa z filmu „Uczta Babette”, który zrealizowano na podstawie książki Karen Blixen pod tym samym tytułem. Nazwisko autorki bardziej znamy w związku z jej innym dziełem „Pożegnanie z Afryką” ( a w wersji filmowej świetne kreacje tworzą Meryl Streep i Robert Redford ). „Ucztę Babette” – film uznano za arcydzieło kina. Podobnie jak w malarstwie w filmie tym ważną rolę odgrywa kontrast. Pierwsza część przedstawia surowy krajobraz Jutlandii z bardzo skromnie żyjącymi tam mieszkańcami, natomiast w dalszej części filmu pokazano bogactwo sztuki kulinarnej ( niezbędne sceny ukazujące przygotowanie potraw nakręcono w restauracji zaliczanej do trzech najlepszych na świecie, gotowali znakomici kucharze). W filmie kolejno podawane, przygotowane przez „artystkę smaku” potrawy nie tylko zapewniły biesiadującym gościom poznanie wielu nieznanych im wcześniej smaków doskonałych dań (niewielkie porcje - degustacyjne) i win najlepszych gatunków, ale miały też wpływ na poprawienie wzajemnych relacji, które stawały się coraz bardziej życzliwe ( wymiar duchowy uczty). Uczestnicy spotkania nie wiedzieli, że na sprowadzone z Paryża produkty najwyższej jakości ich przyjaciółka przeznaczyła cały swój majątek. Okazja do uhonorowania, obdarowania, czy zwyczajnie sprawienia przyjemności swoim sąsiadom była dla Babette ważniejsza niż pieniądze. Kiedy jednak pewna osoba stwierdziła, że znowu stała się uboga, wypowiedziała zacytowane na początku zdanie – „artysta nigdy nie jest biedny”, bo za taką się uważała ( w swoją pracę angażowała cały swój talent, umiejętności i uczucia). Otóż tak jest właśnie w sztuce – geniusze są geniuszami nie przez to, co tworzą, ale z powodu tego, że dzielą się z innymi ludźmi sobą, jak wiele przekazują od siebie światu. O wartości filmu stanowią też – wrażliwość w zachowaniu i dialogach postaci ( np. słowa generała opuszczającego przyjęcie). „Uczta Babette” jest także potwierdzeniem, że najbardziej owocna twórczość często wynika z osobistych wyrzeczeń artystów, czy niespełnionych miłości ( historia sztuki i literatury zna wiele takich przykładów) Świadczy o tym także powiedzenie „im gorzej w życiu, tym lepiej w sztuce”. Uważam, że nadmiar cierpienia niszczy człowieka, w niewielkiej jednak dawce może uwrażliwiać - w poszukiwaniu szczęścia sięgamy do głębszych pokładów naszej duszy… Nie wszyscy wiedzą, że utwór znanej rosyjskiej piosenkarki „Milion ałych roz”opiera się na historii prawdziwej miłości gruzińskiego malarza Niko Pirosmani z Tbilisi i francuskiej aktorki o imieniu Margarita. W tym przypadku artysta także „poświęcił” obrazy i dom, aby swoją ukochaną obdarować ogromną ilością pąsowych róż. I choć żył później w niedostatku a ukochana uznała, że jest „bezrozumny” i odjechała, to gest malarza był wyjątkowy i świadczył o jego bogactwie duchowym. Za chwilę ponownie udostępnię ten utwór, aby w dniu dzisiejszym piosenka ta była hymnem artystycznym dla Moich Przyjaciół...i dla mnie. Pozdrawiam...czule. Maria.
Posted on: Thu, 08 Aug 2013 08:27:42 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015