Chyba jestem stara i naiwna. Jeszcze przed chwilą wierzyłam w - TopicsExpress



          

Chyba jestem stara i naiwna. Jeszcze przed chwilą wierzyłam w inteligencję, a przynajmniej jej minimum wśród redaktorów jak również komentujących artykuły. Załamałam się. Jak można wmawiać ludziom takie brednie. Przecież można się pokusić o małą analizę i wyciągnięcie wniosków. "„GP” dotarła do statystyk Ministerstwa Pracy. Okazuje się, że między 2005 a 2012 r. znacznie spadła liczba rodzin zastępczych spokrewnionych z dzieckiem – niemal dwukrotnie. Zamiast tego odbierane rodzicom dzieci zaczęły trafiać do zawodowych rodzin zastępczych, otrzymujących za opiekę nad maluchami spore kwoty od państwa – w latach 2005–2012 r. liczba takich zawo -dowych rodzin wzrosła aż trzykrotnie: z 625 do 1843. " - i w tym miejscu należy poczytać i troszkę ruszyć głową - jeśli zgodnie z obowiązującą ustawą, rodziną zastępczą spokrewnioną, mogą być dziadkowie i rodzeństwo, to coś się musiało stać z wszystkimi ciociami, wujkami którzy do tej zmiany taka funkcję pełnili. To dość proste - zmniejszyła się liczba rodzin spokrewnionych. I niespodzianka - wzrosła liczba rodzin niespokrewnionych /dlaczego ?/. Gdybym tą prostą zależność teraz zaczęła tłumaczyć, myślę że obraziłabym czytających ten wpis. Nie ma gdzie umieszczać dzieci, w wielu miastach nikt, dosłownie nikt, nie jest zainteresowany tym żeby zostać opiekunem zastępczym, a to wredne Państwo, w postaci swoich kuratorów, sędziów, psychologów i innych służb odbiera dzieci od wspaniałych rodzin. Niesamowite. A jak nie zareagują odpowiednio wcześnie to mamy: chłopca UK, czy z Cieszyna, dzieci z Hipolitowa i ...niestety, wiele innych. Ktoś powie - a Puck ? - dla mnie to tragedia i nic jej nie tłumaczy. Pojawia się tu małe "ale" - nie wyciągamy z tego wniosków, nie pracujemy nad tym co zrobić, żeby taka sytuacja więcej nie miała miejsca, szukamy winnych, a właściwie winnego, bo najlepiej żeby był jeden, i koniec, zapominamy... Kto z was piszących i artykuł i komentarze widział rodzinę zastępczą, nie tą z serialu, czy potraficie odróżnić te wspaniałe właśnie spokrewnione i te które zajmują się "obcymi" dziećmi. Zastanowiliście się dlaczego to robią. Uwierzcie nie dla 2 tysięcy miesięcznie. Moja babcia wieki temu mówiła, że każdy mierzy swoją miarą - jak czytam te informacje o kasie, kasie, kasie - to chyba wiem z kim mam do czynienia. Ot, takie kilka słów zastępczej opiekunki, aktualnie 8 dzieci.
Posted on: Tue, 03 Sep 2013 23:07:22 +0000

Trending Topics



iv>

Recently Viewed Topics




© 2015