Część 25 opowiadania adminki Oli :* /Oli Wygłupiali się a przede wszystkim pływali. Kasia poszła po aparat i zrobili sobie kilka świetnych zdjęć. *** Wygłupiali się, opalali się i znowu pływali. I tak w kółko. Marcin i Kasia mieli dosyć słońca położyli koc kawałek dalej do cienia. Kasia położyła głowę na kolanach Marcina i uśmiechnęła się. Odgarnął jej włosy z twarzy, włożył za ucho i skradł jej soczystego buziaka. Od czasu do czasu przeczesywał jej włosy ręką. - Patrz jacy zakochani - mówił Maczeta do Klary - No widzę ... miłość jest piękna. Dobrze, że w końcu im się ułożyło i są tacy szczęśliwi Maczeta tylko skinął głową i uśmiechnął się. *** GODZINA 21.30 Kasia leżała w swoim pokoju na futrzanym, kolorowym dywanie i opisywała ten cały cudowny dzień. Nikt o tym nie wiedział ale Kasia potrafiła bardzo ładnie malować ... można nawet powiedzieć, że ślicznie. Kiedyś nawet ... jak jeszcze nie była z Marcinem to namalowała ich razem. Malowała to o czym marzyła. Przyglądała się temu rysunkowi i znowu się rozpłynęła. Do pokoju wszedł Marcin. Kasia pośpiesznie zamknęła pamiętnik i wrzuciła go pod łóżko. - Co robisz ? - A nic ... siedzę i ... i ... marzę ... raczej myślę - powiedziała spuszczając głowę na dół - A o czym tak myślisz ? - położył się koło Kasi na podłodze-Czekaj zaraz pogadamy tylko po coś pójdę - wstał i poszedł do kuchni Przyniósł dwa kieliszki i wino. Nalał wino do kieliszków i jeden podał Kasi. Wino położył obok łóżka a sam usiadł oparty o poduszki, które zaś były oparte o łóżko. Siedzieli bardzo blisko siebie patrzyli sobie w oczy i rozmawiali. - Kiedy czujesz się szczęśliwa ? Ja właśnie teraz ... lubię spędzać z tobą czas ... zawsze i wszędzie - Ja tak samo jak ty ale też czuję się szczęśliwa gdy mam wolny czas słońce przedziera się przez żałuje i ogrzewa ten futrzany dywan ... kładę się na nim i pisze w pamiętniku i czasami też lubię sobie porysować trochę ... ale najszczęśliwszym człowiekiem na świecie jestem wtedy gdy spędzam z tobą czas - zarumieniła się i spuściła głowę w dół. Podniósł jej brodę do góry. Była zmuszona patrzeć w jego śliczne, brązowe oczy. Musnął jednorazowo jej usta. - Marcin ... daj mi rękę - podał jej niepewnie rękę a ona delikatnie splotła ich palce. Marcin pocałował ją w rękę i powiedział : - Widzę, że już jesteś śpiąca ? - No tak trochę ... no dobra bardzo - To idziemy spać ? - Zaraz ... - powiedziała patrząc mu w oczy ... następnie obróciła się plecami do niego ... nadal mieli splecione palce. Marcin był zmuszony leżeć bardzo blisko niej .. głowę miał ułożoną koło jej szyi (co wcale a wcale mu nie przeszkadzało wręcz przeciwnie). I dalej leżeli na podłodze ... nawet im to nie przeszkadzało ... wtedy dla nich było ważne tylko to z kim są a nie gdzie ... zresztą dywan był całkiem miękki - Marcin możemy tak przez chwilę poleżeć ? - Oczywiście Kasia leżała z zamkniętymi oczami. - Kasiu ? - Hmm ? - powiedziała obracając głowę w stronę Marcina - A nie już nic, śpij KOCHAM CIĘ - pocałował ją w policzek i jeszcze bardziej się do niej przytulił - Śpij ... - powiedział już prawie bezgłośnie - Ja też - pstryknęła go w nos - Ejj - wtedy pocałowała go w czubek nosa i się obróciła *** No i tak się stało, że ta "chwila" trwała do 10 rano. *** Kiedy Maczeta rano wszedł do ich pokoju by ich obudzić i ich zobaczył zawołał Klarę : - Klara chodź tu szybko - Co się stało - powiedziała wchodząc do pokoju Kasi - Spójrz jak słodko wyglądają - Faktycznie do siebie pasują Poszli po aparat i zrobili im zdjęcie. Niestety zapomnieli wyłączyć lampę błyskową i ona ich obudziła. - Yyyy co wy tu robicie ? - wybełkotała zastana Kasia - My tylko ... patrzymy na naszych zakochanych - Powiedział Maczeta i się zaśmiał - Idźcie już sobie, już wstajemy - powiedział Marcin otwierając szeroko oczy :D .... KONIEC Malutki kawałeczek wzięłam z filmu The First Time Polecam chociaż nie był aż tak cudowny jak Trzy metry nad niebem Ale ... teraz odnośnie mojego opowiadania ... napisze dwa słowa ... KOMENTUJCIE LAJKUJCIE /Oli
Posted on: Fri, 09 Aug 2013 21:42:52 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015