Dzisiaj minęły 2 lata odkąd na swiat przyszedł mój kolejny SKARBUŚ. Gustaw, bo o nim tu mowa, stał się dzisiaj duży :-D tzn duży to on i tak jest ;-) dobrze wie o tym każdy kto próbował go podnieść:-D ale od dzisiaj jest juz dzieckiem nie dzidziusiem. W poniedzalek idziemy zbadać teren przedszkola, jako ze juz jestem dużym chłopcem to najwyzsza pora pobawić się z innymi dziećmi. Co prawda waiting list-a na miejsce w przedszkolu jest tak długa, że najwcześniejszych termin rozpoczęcia dla nas to luty, ale i tak warto poczekać bo jest to jedno z najfajniejszych miejsc w naszej nowej wielkiej "wiosce". Ale o wiosce innym razem a teraz powrót do urodzin. Ponieważ mieszkamy tu od niedawna, nie mamy jeszcze za wielu znajomych zwłaszcza z małymi dziećmi. Ale na urodzinkach Gucia była na szczęście Nicole(córeczka starych znajomych), która pomogła mi zrobić kolorowy torcik i bawiła się z jubilatem całe popołudnie. Gucio był wniebowziety. Prezenty, tort świeczki - odpalane kilka razy aby znów przekonać się że dmuchanie nie jest taką łatwą sprawą. ;-) Od dzisiaj Gucio powtarza wszystkie wyrazy jakie uslyszy. Obserwuje dwa razy dokładniej codzienne czynności każdego członka rodziny np stara się sikac do sedesu na stojąco- nie jest to łatwe zadanie mając pupkę 5 cm niżej niż muszla klozetowa ;-) Niesamowity jest każdy dzień z ostatniego tygodnia. Gucio zrobił ogroomny przeskok. Szybko się uczy nowych rzeczy, chce uczestniczyć w życiu domowym nie tylko siedzieć z boczku i bawić się autkami. Zaczyna też urzywac języków naprzemiennie. Nie mówi zdań ale wie kiedy mówi do Anglika a kiedy do Polaka. Np choć powie w języku angielskim gdy woła Nicole, która jest anglojęzyczna a tuż potem zwróci się do stojacego obok niej Kuby po polsku :-D Ale mam mądre dziecko nie mogę wyjść z podziwu. Niesamowite jak to szybko mija nieubłagany czas. Niedawno mały (no nie... Nie mały ok... ale) tobolek wyniesiony że szpitala a teraz... Chlip chlip, wczoraj w sklepie mój malutki ;-) szkrabus wsiadł na rower na dwóch kółkach, na którym nie dosiegal nogami do ziemi i... pojechał - i gdzie ten szkrabek co ledwo się na nóżkach trzymał. Wiem wiem nieuniknione, pamietam jak to było z Kubusiem. Kubeks bedzie miał w przyszłym roku 9 lat. OMG ale mam stare dzieci. B-) No cóż dzień minął, antybiotyk na ząbek a w zasadzie na jego brak -wzięty, dzieciaczki śpią, pies chrapie w kącie... Czas na dobranoc. Muszę mieć siłę rano bo mój dwuletni juz dyktafon o napędzie jądrowym wstanie i znów zacznie chlonac jak gąbka wszystkie wyrazy z dnia, żeby je potem potokiem wylac wieczorem w jednym zdaniu. 100 lat Gucio spij i rosnij zdrowo. Dla mnie zawsze będziesz moją małą kluseczką
Posted on: Sat, 21 Sep 2013 22:25:27 +0000