Dziękuję Pani Haniu.O Pani Hani pierwszy raz w życiu - TopicsExpress



          

Dziękuję Pani Haniu.O Pani Hani pierwszy raz w życiu usłyszałam w październiku 2009 roku od mojej siostry, która powiedziała mi, że umówiła się na spotkanie do takiej Pani, która nie jest wróżką, ale dużo wie i oczyszcza dusze. Popatrzyłam na nią ze zdziwieniem i ironicznym uśmiechem na twarzy. Moja siostra kilka lat starała się o dziecko próbowała z mężem wszystkiego i nic. Usłyszała o Pani Hani od koleżanki, która opowiedziała jej swoją historię a moja siostra słuchając jej miała gęsią skórkę. Stwierdziła, że nie ma nic do stracenia może oczyszczenie jej pomoże i będzie mogła być mamą. Zrobiła by wszystko, aby nią zostać. Powiedziałam jej żeby poszła jak ma jej to pomóc, ale ja w takie rzeczy to nie wierze a wręcz się boję. Poszła i potem opowiedziała mi jak to wszystko wyglądało. Jak wygląda oczyszczenia, co się wówczas czuje i co mówiła Pani Hania. Bardzo dużo rzeczy, które usłyszała od Pani Hani było prawdziwych obydwie zastanawiałyśmy się skąd ta kobieta to wie?!? Po tej rozmowie nabrałam troszeczkę zaufania i uwierzyłam w malutkim stopniu, że to może pomoże mojej siostrze. Spodobało mi się to, że Pani Hania jest blisko Boga i korzysta z kart Anielskich a nie innych np. Tarota, które kojarzą mi się z czarną magią. Pani Hania udzieliła mojej siostrze wielu wskazówek, co powinna zmienić w swoim życiu, w swojej głowie, aby zostać mamą i oczyściła relacje między moją siostrą a jej mężem. Zrobiła coś wielkiego i niesamowitego, aby ból i straszny żal po krzywdzie, która spotkała ją ze strony męża odszedł w zapomnienie. Po wizycie u Pani Hani czuła się lekka, spokojna jak by miała całkowicie wyczyszczoną pamięć ze wszystkich zły rzeczy, które spotkały ją od człowieka, którego bardzo kocha. Po 4 miesiącach dowiedziała się, że jest w ciąży. Urodziła śliczną, mądrą córeczkę, która obecnie ma trzy latka. Będąc w ciąży widziała się z Panią Hanią, która jej mówiła, że dziecko urodzi się zdrowe będzie mądre i odziedziczy wszystko, co dobre od mamy i taty i to, że będzie bardzo wrażliwa, uparta i, że będzie miała własne zdanie i oczywiście się nie myliła. Mojej siostrze często śniła się także nasza zmarła babcia, która za życia dała nam się we znaki. Moja siostra była zmęczona tym i poprosiła Panią Hanię o pomoc. Pani Hania powiedziała, że babcia jej się śni, bo nie może cały czas odejść coś ją tutaj trzyma i prosi moją siostrę o pomoc, aby pomogła jej odejść. Pani Hania pomodliła się za naszą babcię i pomogła jej odejść. Powiedziała, że mamy zamówić mszę w intencji babci. Babcia przestała męczyć w snach moją siostrę co bardzo ją uspokoiło. Moja siostra namówiła także swojego męża na wizytę u Pani Hani. On człowiek bardzo zamknięty w sobie uważający siebie za najmądrzejszego patrzący na innych z góry poszedł na spotkanie z Panią Hanią. Po kilku spotkaniach bardzo się zmienił. Można z nim porozmawiać i nawet pożartować. Nawet osoby, które znały go bardzo słabo również zauważyły zmianę. Nie raz słyszałam, że to zupełnie inny człowiek, że bardzo się zmienił na korzyść. Zrobił się bardzo otwarty do ludzi, miły. Jak tylko czuje, że w jego życiu zaczyna dziać coś złego, sam się ze sobą źle czuje to spotyka się z Panią Hanią. Ja jednak nie myślałam, że kiedykolwiek będę potrzebować pomocy Pani Hani. Ja szczęśliwa dziewczyna pewna siebie będąca od 10 lat w szczęśliwym związku z chłopakiem, z którym planowaliśmy wspólną przyszłość potrzebowałam pomocy. Nagle wszystko się skończyło z dnia na dzień. Był sylwester 2009/2010 w głębi serca myślałam, że w tego sylwestra mój chłopak mi się oświadczy, gdyż nie raz mi wspominał o oświadczynach. A tu na zabawie sylwestrowej oświadczył mi, i że to koniec. Cały świat mi runął w jednej chwili. Miałam wrażenie, że życie płynie dalej, ale beze mnie a ja stoję obok i się wszystkiemu przyglądam. Nie mogłam uwierzyć w to, co się stało to było jak jakiś koszmarny sen. Nikt z naszych znajomych też nie wierzył, że nasz związek się skończył. Wszyscy mówili, że to nie możliwe, że przecież byliśmy tak fajną parą. Zadzwoniłam do mojej siostry w noc sylwestrową i ona przypomniałam mi o Pani Hani. Zadzwoniłam do niej 02.01 rano nie zwracając uwagi na to, że jest to sobota i może mi odmówić pomocy. To była ostatnia deska ratunku. Jeżeli nie ona to nikt mi nie pomoże. Nie dam sobie rady sama z tym strasznym bólem. Odpalałam tylko papierosa od papierosa i płakałam. Byłam naprawdę w rozsypce. Dzwoniłam i nie zdawałam sobie sprawy, że ktoś może mi tak pomóc jak ona. PANI HANIU DZIĘKUJĘ!!! Poświęciła mi bardzo dużo czasu, rozmawiałyśmy dużo przez telefon gdyż ja mieszkam w Warszawie a Pani Hania w Lublinie. Pani Hania oczyściła mnie i mojego chłopaka telefonicznie. Oczyszczając go mówiła mi, że czuje ucisk w klatce piersiowej jak się potem okazało on z nerwów również odczuwał taki ucisk. Na dużo rzeczy Pani Hania zwróciła mi uwagę. Otworzyła mi oczy na niektóre moje zachowania, które niestety nie były dobre. Nauczyła mnie słuchać innych. DZIĘKUJE PANI HANIU! Dzięki Pani Hani łatwiej było mi zrozumieć, dlaczego mój związek się rozpadł i jak się potem okazało wcale nie był on taki szczęśliwy jak się wydawało na pierwszy rzut oka. Mój chłopak czuł się niedoceniony i nie do końca szczęśliwy. Musiałam zrozumieć, że nie powinnam myśleć tylko o sobie i o tym, co ja chce, lecz równie ważne jest to, czego on chce i oczekuje. Wydaje się to oczywiste, ale ja nie potrafiłam słuchać i wydawało mi się, że go doceniam i spełniam jego oczekiwania. Pani Hania od samego początku mówiła, że nasz związek będzie oczyszczony przez uwolnienie. I tak też się stało zeszliśmy się i tworzymy naprawdę szczęśliwy związek, w którym ja jak i on czujemy się szczęśliwy i spełnieni. W listopadzie 2010 wzięliśmy ślub, kupiliśmy swoje pierwsze mieszkanie a teraz od pół roku jesteśmy szczęśliwymi rodzicami. Z perspektywy czasu uważam, że to, co się wydarzyło było nam potrzebne po to abyśmy obydwoje zobaczyli, co mogliśmy stracić i żebyśmy mogli stać się dla siebie lepszymi ludźmi. I to od początku powtarzała mi Pani Hani. Coś dzieje się po to, aby mogło pojawić się coś nowego. Teraz zawsze jak w moim życiu zdarzają się niemiłe i nieprzewidziane zdarzenia zastanawiam się, dlaczego i czego ma mnie to nauczyć i po co się to dzieje. Tego nauczyła mnie Pani Hania. Na spotkanie z Panią Hanią nakłoniłam swojego chłopak. Opowiedziałam mu, że jak się rozstaliśmy tak bardzo psychicznie mi pomogła. Uznałam, że ona też mu pomoże, gdyż miał bardzo niskie poczucie własnej wartości. Bałam się trochę jego rekcji, że pomyśli, że zwariowałam, że wysyłam go do jakiejś wróżki. Poszedł chodź był nastawiony bardzo sceptycznie. Zrobił to dla mnie i bardzo był miło zaskoczony. Nie spodziewał się, że Pani Hania jest tak fajną babeczką, ciepłą i życiową. I że nie ma żadnej czarodziejskiej kuli Do dzisiaj jak ma jakiś poważny problem nie wie czy dobrze robi w sprawach zawodowych to z wielką chęcią zasięga porad u Pani Hani. W czasie ostatniej rozmowy z Panią Hanią, kiedy byłam w ciąży dopytywał się o nasze dziecko. Czy wszystko będzie ok? Pani Hania powiedziała, że jak najbardziej z dzieckiem jest i będzie wszystko w porządku jednak nie wyklucza, że poród może zakończyć się cesarką. W czasie kolejnego badania usg dowiedzieliśmy się, że dziecko ma owiniętą szyję pępowiną i jak się nie odwinie będzie cesarka. Od razu sobie pomyślałam, że jak zwykle Pani Hania ma rację. Jednak w czasie kolejnego badania otrzymaliśmy dobre informację, że dzidziuś się odwinął i poród będzie naturalny. Ojoj Pani Hania się pomyliła??? I już ze spokojem czekaliśmy na naturalny poród. Rozpoczął się i wszystko szło jak burza pierwsza faza porodu trwała tylko 5h. W czasie drugiej fazy okazało się, że dziecko źle odchyliło główkę i poród musi zakończyć się cesarką. Nic nie wskazywało na to, że tak będzie, ale Pani Hania miała rację Również siostra mojego męża jest w stałym kontakcie z Panią Hanią. Miała ona w swoim życiu też trudne chwile. Dzięki rozmową z Panią Hanią ułożyła sobie życie tak jak chciała. Zdobyła prace, na której je zależało, żyje z mężczyzną, z którym jest bardzo szczęśliwa i od trzech miesięcy jest szczęśliwą mamą. Skończyłam psychologię i wiem, że żaden psycholog nie pomógłby mi tak jak Pani Hania. Jedno spotkanie z Panią Hanią to więcej niż sesje u psychologa. Pani Haniu jest Pani wielka i nie oceniona. Jeszcze raz bardzo Pani dziękuję za to, co Pani dla mnie i dla moich najbliższych zrobiła. Życzę Pani, aby to dobro, które daje Pani innym wróciło do Pani z milionową nawiązką Marta Chadaj
Posted on: Tue, 27 Aug 2013 18:58:24 +0000

Trending Topics



nts, Faculty, Staff, and
Thank you sane people... On the basis of our ethics and practice,
Quem disse «podem dizer que fui eu quem (...) mandou pôr [as
Traditional Yoga by Laura Finch To start this year off in a
margin-left:0px; min-height:30px;"> Are you looking for a best income Meet the best manage account

Recently Viewed Topics




© 2015