EDU Criminal & Prosec Cases2010-2013. Jak rozpoznać zabójcę - TopicsExpress



          

EDU Criminal & Prosec Cases2010-2013. Jak rozpoznać zabójcę lub kłamcę. [fragment] - Prosiłabym o odszkodowanie za zabicie mojego psa. - A Pani nalegała, żeby ten młody Pan zabił Pani psa w obronie własnej? Był bez kagańca i biegał bez smyczy... - Ale nie musiał go kopać. Mój pies bardzo cierpiał. Ten Pan oprawa go zmasakrował. Biedne maleństwo. To był taki miły piesek. On chciał tylko żyć. Miał u mnie dobrze. Był dobrym psem. Nikomu nie wadził. - Ale Pani specjalnie go puszczała bez smyczy i kagańca, wiedząc, że jest groźny - z rasy zbójców. - Jakich zabójców!? To był kundelek... niegroźny. Milutki. DO wszystkich się łasił. Biedactwo. Nawet myszki się bał i koników polnych. Od razu piszczał, skomlał ze strachu i uciekał na oślep. Aż siusiał ze strachu. Biedactwo. Jak on mógł być zabójcą? - Pani wiedziała, że był chory na wściekliznę? - Miał szczepienia. Okresowe. Regularne. - To czemu marszczył nos jakby chciał zagryźć, ciekła mu ślina z mordy i ujadał...? - Bo bał się tego Pana. - I Pani zbierała tę ślinę i dodawała do jedzenia córce? Córka żyje, czy wyje z bólu i kłucia serca i paraliżu całego ciała i kończyn i mrowienie i ledwo oddech i duszenie się... i rwanie serca i kłucie i zadyszki i szybkie oddychanie jak pies dyszący... i boli i spać nie może po nocy... do czego Pani dodawała ślinę wściegłego psa? - Do kremu orzechowego NIE. Jakbym mogła... to moja kochana córeczka. Ona strasznie cierpi. Jest chora. Myśli, że jest psem. Chciała służyć i być uległa... ona ma tylko chorobę głowy. Ma marzenia i wyobraźnię. Może to stąd. Dużo pali. Może to rak. Ale jaka wścieklizna? Jak mogłabym próbować otruć córkę nawet arszenikiem! Co mówić strychnina... to byłoby straszne zabójstwo jak matek morderczyń. Jak jakiś horror. Ja bardzo kocham moją córkę i dbam o nią. Zawsze Jej pomagam i karmię, zapraszam na jedzenie do siebie. - I córka lubi u Pani jeść. - Zawsze odmawia, ale karmię Ją łyżeczką... musi jeść... źle się odżywia... - I zawsze po posiłku u Pani nie ma siły dojść do domu i ma mdłości i wymioty i czasem mdleje po drodze do domu i zostaje zawieziona do szpitala... - Ale to z innych powodów. Może nie mogła dojść sama do domu. Ma chorobę psychiczną. Może nie mogła trafić i zemdlała. Czasem tak się jej zdarza. Przecież ja nie zatruwam mojej córki. To byłaby zbrodnia. NO jak Pan może insynuować!? - Pani się opiekuje mieszkaniem córki? Robi Pani porządki Czasem córce? - Tylko jak dłużej jej nie ma. - Ma Pani pozwolenie od córki? Dała Pani klucz? - My zawsze używamy Łomu... - Aha... dobrze. A lodówkę Pani też sprząta? - Nawet śmieci. Córka nie zawsze wynosi. Zbiera się. - A inne rzeczy? Czym córka zajmuje się na co dzień? - Lubi szyć na szydełku... takie tam... robótki... a poza tym nie wiem. Chyba śpi... i cierpi. - Ma brata? - Słucham? [..] Warszawa, dn. 18.10.2013 r. godz.: 23:41CET. - Czy córka miała wylew czy zawał serca? To jest paraliż obustronny? Narzekała wcześniej na drętwienie kończyn i mrowienia... brak władzy w rękach i nogach... duszności i ból w płucach? Kłucie serca? Duszności? Zawroty głowy? - Może to z powodu głowy... ona bierze leki... i pali... - Pije kawę? Alkohol? - W ogóle... nigdy nie piła... ani kropelki. - Ma brata? Czemu używa Pani łomu? Córka nie ma psa? Nie mógł otworzyć? - Pies... tak... ale... - Też go Pani zabiła? - Słucham!? [..] sadprok.smakubooks/edukacja/procesy-sledztwa-algorytmy/
Posted on: Fri, 18 Oct 2013 21:44:08 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015