Fragment wczorajszej rozmowy pod sklepem w Katowicach: Czy - TopicsExpress



          

Fragment wczorajszej rozmowy pod sklepem w Katowicach: Czy mógłby pan kupić mi coś do jedzenia ? – zaczepiła mnie kobieta z wyglądu po pięćdziesiątce pod sklepem. Jest Pani głodna ? – zapytałem. Tak, nic nie jadłam od dwóch dni. Wstyd mi żebrać, ale dostaje tylko 250 złotych na miesiąc i z tego muszę opłacić czynsz, bo nie dostałam dofinansowania. Nie wygląda Pani na żebraczkę, zauważyłem. Jest Pani schludnie ubrana. Wie pan, chodzę po domach, ludzie dają mi też mydło, proszek, to ja im jestem bardzo wdzięczna i jak mi dają z całego serca, to muszę ładnie wyglądać. A pomoc społeczna ? Mówiła mi ta pani z opieki, że jest nas już tylu, że nie mają z czego nam dawać, dlatego dostaję tak mało. A była Pani w kościele po pomoc, widzę krzyżyk na Pani szyi ? Więcej tam nie pójdę. Wie Pan raz się przemogłam, byłam już tak głodna i tak zmarznięta, że nie wytrzymałam. Stanęłam pod drzwiami, oślepiły mnie, no wie pan, te takie lampy, co się same zapalają, wyjrzał jakiś facet i jak mnie zobaczył to zaraz zatrzasnął okno, nie wiem czy to był ksiądz, czy ktoś inny. To była Wigilia. Wie Pan jestem z innego miasta, wstydzę się żebrać. A co z pracą ? Panie kochany, ja wiele lat przepracowałam na kolei, zwolnili mnie tak jak innych, a teraz, to nawet nie chcą , żebym sprzątała. Wiem co pan sobie myśli, że wyżebram więcej, niż mogłabym zarobić. Wie pan, jak tak chodzę po ulicach i wyciągam rękę, to patrzę ludziom w oczy. Jest dużo dobrych ludzi na tym świecie, jak ja im się wszystkim odwdzięczę, życia mi przecież nie starczy, taki wstyd, taki wstyd…………
Posted on: Thu, 11 Jul 2013 03:53:19 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015