Framtiden har en långt förflutet - rabbinische Weisheit. To taki - TopicsExpress



          

Framtiden har en långt förflutet - rabbinische Weisheit. To taki citat z książki o poszukiwaniu przeszłości swoich przodków i narodów. Oznacza : przyszłość ma długa przeszłość. Jak wiele innych cytatów związanych jest z historia narodu żydowskiego, dająca wiele okazji do ich tworzenia. Ale cytat pasuje rownież do tej stosunkowo krótkiej historii lesnikow i Lasow Państwowych, krótkiej bo niespełna 90-letniej. Wielu pewno czytało artykuł: Gajowy, najbardziej niebezpieczny zawód Polski międzywojennej, napisany przez Pana Kamila Janickiego. Styl oparty na gazetach przedwojennych, przypominał jak żywo niektóre aktualnie wydawane. Ale ci pierwsi gajowi i lesniczowie, zarówno państwowi jak i prywatni, byli traktowani przez ówczesnych chłopów jak pies ogrodnika - sam nie moze i innym nie daje. Nic dziwnego ze czasem obrywali siekiera przez głowę. No i ta Druga Rzeczpospolita nie była specjalnie bezpiecznym miejscem do pracy, dla niskiego urzędnika państwowego, szczególnie wsród mniejszości narodowych. Potem przyszła wojna, lesnicy cierpieli i umierali, szczególnie Ci Kresowi, często tylko dlatego ze nosili mundur państwowy. Z tego mogą być dumni. Komunizm przyniósł Lasom Państwowym to samo co innym - świetlana przyszłość, a samym lesnikom słabe płace i ciężka prace. Lesnicy już nie byli psem ogrodnika i nawet czasami sami machali ogonem, jak reszta ludzi, chcących przeżyć. To z tych lat wywodzi sie ten stereotyp leśnika z czerwonym nosem, czerstwa cera i dubeltówka, często do podpierania sie. Jacka Janczarskiego gajowy Marucha rownież niemało nabruzdzil i na lata przypisał lesnikom ta role. Ja sam pamietam ze w Szwecji byłem namiętnie nazywany gajowym Marucha, gdy sie nieostrożnie przyznawalem tutejszym Polakom ze pracowałem jako lesniczy. To nie było przyjemne. I Marucha żyje dalej, i sadzac po sieci, ma sie doskonale. To tylko kwestia czasu gdy awansuje na lesniczego Maruche. To oczywiście niezupełnie wina lesnikow ze Pan Janczarski stworzył im taki obraz, ale z tej komunistycznej przeszłości nie mogą być dumni. Teraz wieją inne wiatry. Demokracja, kapitalizm, lepsze płace, eleganckie mundury szczególnie na Paniach lesniczkach, inny styl. W pracy i w lesie zrównoważenie. Już nie tylko wykształcenie typowo leśne jest ważne, ale rownież przyrodnicze, pedagogiczne, ekonomiczne czy humanistyczne. Inne społeczeństwo i inni lesnicy. Pamiętając o psie ogrodnika, o swojej walce z okupantami, o machaniu ogonem w komunizmie, o gajowym Marucha, moze lesnicy sami teraz bedą wreszcie mogli stworzyć swój własny obraz, który moze sie przebić do ogólnej świadomości, podobnie jak to było z Marucha. Temu kiedyś pomogło wszechobecne radio, teraz mamy wszechobecny Facebook czy Twitter. Na wytarcie z pamięci panującego jeszcze Maruchy ma szanse lesniczy Trocinko, tworzony przez zdolna załogę Nadleśnictwa Celestynow. I jak tylko Lasy Panstwowe postawią do jego dyspozycji swoje środki reklamowe, to kto wie? Gajowy Marucha dał sławę Panom Sulkowi i Janczarskiemu, ale niesławe całemu zawodowi. Teraz lesniczy Trocinko moze dać sławę normalnemu, przeciętnemu, zainteresowanego praca w lesie, rodzina i życiem, Polakowi i Polce. To moze być przyszłość stworzona dla poprawy przeszłości, nie zawsze miłej dla polskich lesnikow.
Posted on: Wed, 20 Nov 2013 21:35:27 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015