*Justin pisze w swoim pamiętniku to, co czuje po waszym rozstaniu - TopicsExpress



          

*Justin pisze w swoim pamiętniku to, co czuje po waszym rozstaniu * Patrzę w lustro, które odbija obrazy, których wystawa ma miejsce teraz w mojej głowie. Moje serce jest za tą taflą lustra; niedostępne, choć kiedyś było na wyciągnięcie ręki. Rozżarzone żyły pieką bólem przekraczając moją granicę wytrzymałości. Cały płonę i palę się swoim żalem. Przytykam głowę do chłodnej szyby zamykając oczy i tak bardzo chcę by Ona ta, która ciągle gości w mojej głowie, ta, którą widziałem w tym lustrze, bo widzę Ją wszędzie dotknęła mojego czoła i zmartwiona zbyt wysoką temperaturą powiedziała: do łóżka, kochanie, zaopiekuję się Tobą. Ale przecież tego nie zrobi, bo kogoś innego stan jest dla Niej najważniejszy, ktoś inny teraz może patrzeć w Jej zmartwione oczy kiedy podaje mu herbatę i mówi, że wszystko będzie dobrze. Z nią wszystko było by dobrze, dlaczego dopiero teraz musiałem to zrozumieć? Czemu dopiero teraz założyłem te okulary rzeczywistości i dostrzegłem to, że kiedy nad czymś myśli przygryza wewnętrzną część policzka, że kiedy nie chce się popłakać, a łzy ogromnie cisną się Jej to ściska bardzo mocno prawą pięść, a lewą dłonią wbija sobie w nią paznokcie. Dlaczego dopiero teraz zobaczyłem, że gdy się uśmiecha Jej oczy stają się jaśniejsze i promienieją? Dlaczego tak późno uświadomiłem sobie, że ma słodkie pieprzyki na plecach i małą bliznę w kąciku ust? Dlaczego nie z zwracałem uwagi na tak ważne detale? Każdy z tych detali zjednoczył się i zbudował powód by mogła odejść. A powodów było tysiące, a może nawet miliony. Jest najpiękniejszą kobietą w całej galaktyce, ba wszechświecie i teraz potrafię z zamkniętymi oczami narysować każdy skrawek Jej ciała, choć moje umiejętności malarskie jedynie umniejszyły by Jej urodzie. Mogła by mieć każdego, ale trwała przy mnie pomimo tego, że tyle razy obiecywałem Jej wspólny wieczór oglądając telewizję zapraszałem kumpli, lub odwoływałem i szedłem do nich. via. zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot /alex
Posted on: Tue, 05 Nov 2013 19:16:34 +0000

© 2015