Kawałek dzisiejszego dialogu z przypadkowo spotkanym pracownikiem korporacji, w której kiedyś pracowałam: ( ... ) - A co Pani teraz robi, Pani Karino ? - Spełniam swoje pasje, pracuję u siebie, realizuję niesamowicie fajne projekty, poznaję cudowne kobiety... - No to super. Moja żona też po 17 latach zdecydowała się odejść z firmy i założyła swoją działalność - Tak, a czym się zajmuje ? - Wynajęła lokal i zajmuje się sprzedażą biżuterii, jest przeszczęśliwa. Powiedziała nawet, że żałuje iż nie zrobiła tego kilkanaście lat temu ... ( ... ) Rozmowa trwała dalej. Wymiana wizytówek.... Ale do czego zmierzam - otóż najtrudniej jest zrobić ten pierwszy krok, podjąć decyzję. Wyjść z tego komfortu pracy na etacie. Ważne jest też to, aby odszukać drogę, którą chcemy aktualnie iść. Nie jest powiedziane, że jeśli ktoś np. był pracownikiem biurowym przez 16 czy więcej lat i np. przyjmował reklamacje od klientów, nagle nie może zająć się budowaniem swojego biznesu w zupełnie innej dziedzinie. I jeszcze jedno, nawet jeśli biznes, który rozpoczynamy okazuje się mało dochodowy lub okaże się, że to jednak nie to, że coś innego nam w duszy gra - można zmienić działalność i robić rzeczywiście to, co kochamy :) Wówczas wnosimy więcej do Świata niż wtedy, gdy znudzonym, złym wzrokiem obdarzamy naszego szefa i współpracowników ;)
Posted on: Thu, 14 Nov 2013 11:33:26 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015