MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO... WYPACZY Miłość można zdefiniować - TopicsExpress



          

MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO... WYPACZY Miłość można zdefiniować najogólniej jako długotrwałe i intensywne uczucie ("uczucie" będę definiować kiedy indziej :-)), które zakłada silne dążenie do obiektu (skrajnie - aż do pragnienia całkowitego z nim zjednoczenia) oraz pragnienie dobra tegoż obiektu (skrajnie - aż do gotowości samopoświęcenia). Te ogólne kryteria spełniają wszystkie cztery miłości wyróżniane przez starożytnych Greków (albowiem mieli oni 4 różne słowa, które współcześnie tłumaczy się jako "miłość"): eros, storge, philia oraz agape. Nie spełnia owych kryteriów pożądanie seksualne (dobro drugiej istoty jest tu obojętne, jak również nie musi być to stan długotrwały). Nie spełnia tych kryteriów lubienie, sympatia, akceptowanie, szanowanie itp., nie są to bowiem uczucia intensywne. Osoby, które mówią o miłości bliźniego, miłości do wszystkich stworzeń, miłości bezwarunkowej i bezinteresownej itp. niewątpliwie mają na myśli agape. W języku angielskim względnym odpowiednikiem będzie kindness (życzliwoć i dobroć nie są dobrymi synonimami w języku polskim) oraz charity (miłosierdzie też nie jest dobrym odpowiednikiem w języku polskim). W języku polskim nie ma dobrych odpowiedników. Angielskie są nieco lepsze. Japończycy też mają problem z odpowiednikiem. Japońskie słowo amae oznacza "łaskawą (wyrozumiałą) zależność" i odpowiada raczej miłości rodzinnej, macierzyńskiej (storge), natomiast ai oznacza miłość zarazem gorącą (namiętną) i troskliwą (opiekuńczą), która może oznaczać wszystkie rodzaje m. (w buddyźmie japońskim ai jest etapem w rozwoju, a nie celem, i może prowadzić zarówno do fiksacji i rozrostu ego, jak i do negacji ego i oświecenia - zależy, jak kto przerobi swoją ai). O innych kręgach kulturowych wiem zbyt mało, żeby się wypowiadać, ale i one zapewne definiują miłość na wiele sposobów i wyróżniają wiele jej rodzajów - ceńmy zatem dobrych tłumaczy (łamiących stereotyp, że piękne nie może być wierne). Skoro na samej planecie Ziemia jest tak wiele jest sposobów definiowania m., jakże wiele musi ich być we wszechświecie. Są cywilizacje, dla których tłumacz będzie musiał "stanąć na głowie", aby to ziemskie słowo (z któregoś z ziemskich języków) przetłumaczyć. Tak, jak tłumaczono Ewangelię dla Innuitów (Eskimosów). "Baranek boży" musiał stać się "małą foczką Bożą" ("zwierzę podobne do karibu" brzmiało zbyt sztucznie), a "dobry pasterz" - "dobrym opiekunem psów husky" :-). Innuici nie mają też w słowniku odpowiednika słowa "kradzież" (ale po co miałbym zabierać czyjeś canoe, jak mam swoje - bez sensu). Czy próbuję powiedzieć, że nie ma takiej wartości uniwersalnej jak "miłość"? Nie, osobiście uważam, że jest - ale podobnie jak inne wartości uniwersalne - jest trudna do zdefiniowania prymitywnym językiem ludzkim, i bywa mylona z rozmaitymi rzeczami, które nią nie są. W żadnym razie nie da się narzucić jej na siłę. Na siłę to można narzucić tylko iluzję. I często tak bywa (oj, zbyt często). Percepcja zaś wartości uniwersalnych jest tym wyższa, im wyższy jest poziom świadomości danej istoty (danej cywilizacji). Mówiła Ciocia Masza ze swojego klastra z widokiem na niebo i wieżyczkę snajpera :-) a teraz siusiu, medytacja i OOBE :-P (koniecznie w tej kolejności).
Posted on: Thu, 11 Jul 2013 22:36:56 +0000

Trending Topics



0px;">
where to buy viagra vancouver
Round down GLOBAL DISTORTION Minggu 1 sep 2013 outdoor
Opportunities from the Salem-Keizer Volcanoes Let us know if
d game, Pacific Peril Quest
If I let you, you would make me destroy myself. But in order to
I’ve F’N had it Over the last week, I have watched from the
Consuming Pleasures: Intellectuals and Popular Culture in the
12PM - Morgan Tsvangirai speaks to reporters, says “election has

Recently Viewed Topics




© 2015