Myśl moja będzie wyjątkowo długa. Ale miał swoją krucjatę T. Jastrun, ma M.Kasprzak, mają inni, więc i ja posiadam swoją…. Otóż, tydzień temu w ataku depresji wobec rozwodu po 30 latach, zamieściłam na pewnym początkującym portalu swój wierszyk z tomiku „Dorianie, Dorianie”. Nazwano mnie pseudo-poetką i nie boję się tego cytować. Spotkałam się z nalotem dywanowym osób, które tak się znają na poezji, jak zaraz przytoczę…Boże, uchroń na przyszłość od stadnych chęci….Na tej stronie pojawiają się również dobre wiersze, ale nie polecam, niestety, jak nie polecam początkującym piszącym „Toposu”, czy „Poezji Dzisiaj”… Na marginesie, mój nieszczęsny wydawca nie zamieścił w tomiku „Dorianie…”recenzji dwojga uznanych krytyków. Pozwolę sobie przytoczyć notę krótszą: Stefan Jurkowski: „Jeszcze wołam. Że drogi są różne. – napisała Ewa Bartoszewicz w jednym z utworów. Poetka nie tylko pyta o rozliczne sposoby docierania do prawdy, do miłości, do człowieka, do interpretowania zastanego świata, ale ustawicznie szuka własnej drogi, przede wszystkim w kategoriach poetyckich. Konsekwentnie kreuje własny język, coraz bardziej nośny, precyzyjny i ekspresyjny, z którego buduje na wskroś indywidualny, niełatwy, wielowarstwowy świat. I czyni to z powodzeniem, uciekając się do swojego doświadczenia i wyobraźni, a z drugiej strony unikając powielania utartych w poezji stereotypów.” A tutaj mamy: pani Maryla Krawczyńska ( jeśli ktoś coś czytał lub coś wie o tej elokwentnej mocno starszej pani, będę wdzięczna ;-) „Wczoraj mogłam tylko czytać wymianę zdań z pseudo-poetką i denerwować się tym , jak w krótkim czasie można obrazić nie tylko adwersarzy , ale poetów i krytyków przywołanych dla rozdętego ego.” Można poobrażać, proszę Pani, w imię pisania. I namawiam całe Kółko w stronę Kościoła i Różańca…. I dalej: Bogda Szydłowska: „ a powiedzcież wy mi mili moi gdzie jest ten wczorajszy Dorian? (…) Wypadł z obiegu sam? To pisze Pani, która należy do grupy poetyckiej, więc chyba poetka? A przykład opublikowanego wiersza jest taki, tylko fragment, oszczędzę całości…..: „nie jaskółka wiosnę czyni lecz gdy serce ci przyskrzyni najprawdziwszy maj serce w skrzyni głowa w kwiatach i motylkiem wszystko lata ci gdy tak śpiewam to mnie odwiedza Dali sam znaki poustawiał żyrafa mi się pali w tle Salwadore jak twe zdrowie choć od progu jasne że jego w kościach drze nie pomogą szlochy krzyki wiosnę nam porwali gdzieś do Ameryki niech to trafi szlag ruszam w pogoń i z kamykiem w dłoni czuję jak zieleń mocno mnie już boli gdy tak szczęścia brak” ITdalej….
Posted on: Sat, 27 Jul 2013 19:25:18 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015