No to jak obiecywałem. Zaczniemy pisać co tydzień artykuły / - TopicsExpress



          

No to jak obiecywałem. Zaczniemy pisać co tydzień artykuły / blogi na temat kosmosu. Hmmm... Więc tak, poznałem w nowej szkole pewną dziewczynę. Jest to specyficzna osoba, nie pod względem charakteru, czy wyglądu lecz pod względem swoich niezwykłych poglądów inaczej mówiąc "doświadczeń". Otóż ta koleżanka twierdzi że kosmici, inaczej UFO istnieje i ona się z nimi spotkała. Większa ilość osób z tego powodu znalazło sobie w niej pośmiewisko. Tylko ja całą sytuację traktuję poważnie, ponieważ z tego nie należy się śmiać. Według mnie nie jest to nawet psychiczne schorzenie, bo wiara w istnienie istot pozaziemskich jest czymś normalnym. Ja sam wierzę w to że pierdylion kilometrów od nas żyją organizmy będące w stanie się z nami jakoś skontaktować lecz ogromna odległość na to nie pozwala. Bo jak pisałem kiedyś tam na tym blogu, fale radiowe przemierzają próżnię przestrzeni kosmicznej z prędkością światła. Niczym ogromna bańka sygnał radiowy wysłany z ziemi rozszerza się z każdym rokiem o jeden rok świetlny. Jest to szybki, ale zbyt wolny sposób na porozumienie, lub prowadzenie dialogu międzyplanetarnego z obcymi cywilizacjami, ponieważ uważam że inteligentne istoty na pewno nie wykształciły się w obrębie przynajmniej 100 lat świetlnych od nas. W związku z tym nasz radiowy dialog mógłby trwać baaaaaardzo długo. Przypuszczam że mógłby to być okres rzędu prawie kilku tysięcy lat, a wiadomości byłyby wysyłane i odczytywane pokoleniami. Według znanych mi źródeł pierwsze publiczne audycje radiowe zaczęto nadawać w początkach 1900 roku (dokładnie w 1914 r. w Belgii), a więc znaczy to że pierwsza wypuszczona fala radiowa w kosmos jest już ok. 100 lat świetlnych od nas. Bo przypomnę że audycje radiowe wszelkiego rodzaju stacji wędrują po kosmosie, przemierzając miliony kilometrów. A co jeżeli obcy są dopiero w fazie ewolucji tak jak przed milionami lat? Może gdzieś życie dopiero się zaczyna rozwijać, albo gdzieś już zanikło. Ale dajmy na to że jednak na granicy tych 100 lat świetlnych żyje sobie jakiś "E.T.", posiada sprzęt dzięki, któremu może odsłuchać nasze audycje radiowe (o ile posiada narząd słuchu) i ma zamiar odpowiedzieć na nasz znak swoim sygnałem radiowym, dotarcie jego wiadomości do nas trwa 100 lat świetlnych po czym dociera do ziemi. NASA odbiera jakieś szmery za pomocą "Wielkiego ucha" (odsyłam do poczytania o seti@home), po czym je konwertują i odsłuchują. Po przeanalizowaniu wiadomości od obcego, ponownie wysyłają sygnał z ziemi, dociera on za kolejne 100 lat do UFO no i tak na okrągło... Wspomnę że "bańka" w czasie tego "dialogu" wciąż rośnie i może się okazać ze usłyszą o nas cywilizacje nie tylko leżące od nas 100 lat świetlnych, lecz także te oddalone o 200 i 300 lat. Wówczas dialog trwałby naprawdę długo i ciągnąłby się tysiącami lat. Kolejną ciekawą rzeczą może być to że w czasie setek lat ziemianie mogliby skonstruować statek osiągający prędkość światła. Wówczas na rejs kosmiczny można by zabrać proporcjonalną ilość kobiet i mężczyzn, którzy by że tak to ujmę w czasie rejsu "przedłużali gatunek", ucząc swoje dzieci jaki jest cel ich działania, lub też można byłoby załogę za hibernować na kilkaset lat. Wówczas możliwe że byśmy dolecieli i poznali te obce stworzenia. Technika naprawdę daje już teraz wiele możliwości, już teraz można się domyślić że nie zaprzestaniemy w rozwijaniu swojej cywilizacji ziemskiej. I na pewno wymyślimy tysiące różnych innych ciekawych rozwiązań dotyczących tego jak sprawdzić, czy są inne cywilizacje w kosmosie.
Posted on: Sat, 14 Sep 2013 08:31:50 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015