Oczywiście mamy wysokie podatki, p...bane przepisy, wysokie - TopicsExpress



          

Oczywiście mamy wysokie podatki, p...bane przepisy, wysokie ubezpieczenia (najwyższe w Europie), nieprzyjazne państwo, które stara się nas wykończyć. Jednak to wszystko jest pikuś przy mentalności tak zwanych "zwykłych" ludzi. Napisałem właśnie mojemu koledze raport z moim spostrzeżeń. Przeczytałem go i uznałem, ze nadaje się na FB jako ciekawostka. ZWYKLI POLACY... JACY SĄ? Zwykli Polacy są przede wszystkim tępi. Nie rozumieją jak działa sąd, państwo, odszkodowania itd. Druga sprawa: zwykli Polacy to sowieccy "etatowcy". Im się należy. Nie potrafią zadbać o własny interes, nie chce im się pomyśleć. Nie widzą żadnych możliwości rozwoju. W Polsce wykształciła się przez ostatnie 20 lat warstwa drobnych przedsiębiorców. Remontują mieszkania, prowadzą małe sklepy, handlują w internecie, oferują różne usługi czasami nawet dochodzą do statusu średniego przedsiębiorstwa. Są też rolnicy. Łączy ich cecha wspólna: zaradność. Wiedzą wszystko o polskim prawie, o sądach, o odszkodowaniach. Są energiczni, przedsiębiorczy i pracowici. Są zmęczeni, czasami smutni i wściekli na okupacyjne państwo, które własnie z nimi prowadzi wojnę na wykończenie. W moim mieszkaniu w Łodzi, facet jednocześnie kładł terakotę i grał przez lapka na giełdzie...to jest Ameryka XIX wieku. To jest fundament prawdziwego, wolnościowego kapitalizmu, produkowanie prawdziwego dochodu swoją cięzką pracą. To są ludzie nowoczesnego, polskiego kapitalizmu, których socjalistyczna UE stara się zdławić. A po co? Po to aby stworzyć "człowieka sowieckiego"? Etatowca. Paranoika niezdolnego do samodzielnego bytu. Kolesia, który przez 8 godzin ma za zadanie przenosić pudła z miejsca A do miejsca B i będzie to robił 50 lat...a nie wpadnie na pomysł na lepiej zorganizować sobie magazyn. Także w Polsce trwa wojna mentalności. Po jednej stronie stoją prawdziwi "ludzie pracy". 12 godzin dziennie remontują mieszkania, prowadzą sklepy, warzywniaki, sprzątają mieszkania, sprzedają truskawki pod złodziejskimi zachodnimi sieciówkami, sprowadzają z Chin różne pierdoły i opychają na Allegro, rolnicy. Po drugiej stoi post-sowiecka klasa próżniacza...etatowcy, pracownicy budżetowi, urzędasy i zwyczajne menele, którzy tylko tym się różnią od swoich klasowych towarzyszy, że nie mają inteligencji. Cechuje ich postawa roszczeniowa, życzeniowe widzenie świata (zamiast realnego) i zwyczajne, intelektualne lenistwo. ------------------------------------------------------------------------------- Cześć! Problemem, który zauważam przy tego typu kwestiach, jak przy akcji "wybuch gazu" oraz rozmowach z firmami prowadzącymi usługi lawetowe (skontaktowałem się z takimi gośćmi i pogadałem sobie "od serca") jest niska świadomość ludzi na temat tego, czym są ubezpieczenia, sprawa sądowa, odszkodowanie itd. Przykładowo: udało mi się skontaktować (a kosztowało mnie to dużo wysiłku) z 3 osobami, które ucierpiały przez wybuch gazu w Słupsku. To, co rzuca się w oczy to jakiś rodzaj paranoi i nie umiejętność patologiczna dbania o własny interes. Porażający jest kompletny, elementarny brak wiedzy na temat funkcjonowania prawa, sądów itd. Przeważnie sąd im się kojarzy z kłopotami, adwokat z jakimś sprytnym cwaniakiem a nadto ci ludzie są tak zastraszeni i zakompleksieni, że czy jest potrzeba czy nie próbują "rywalizować" ze mną i usiłują przekonać mnie do swojej całościowej wizji świata :) Oni po prostu są zdania, że chcę zarobić na ich krzywdzie i jak mnie poinformowano "lepiej byśmy zrobili jakbyśmy rozdali pieniądze ubogim a nie tak...". Sam widzisz...to nie jest żaden "target" dla nas. Ludzie na dołach społecznych w Polsce nie myślą tak, jak ludzie na dołach społecznych w USA. Są oni w jakiś sposób skrzywdzeni na psychice...prawdę mówiąc, w czasie mojej przeprawy ze "Słupskiem" tylko jedna osoba (Pani Dyrektor MOPSU) zrozumiała o co mi chodzi. Urzędnicy zarówno MOPSU jak i bursy nie chcieli nawet zawiesić plakatu i stawiali niezrozumiały opór przeciwko wszystkiemu, co im wykładałem aż do stopnia agresji. Ludzie pokrzywdzeni w ogóle nie rozumieli, że nasza propozycja jest dla nich korzystna i zachowywali się jak paranoicy "ja nie potrzebuje żadnego ubezpieczenia, panie, daj mi pan spokój, weźta się do jakiejś uczciwej roboty"... Jeśli chodzi o "laweciarzy" to poszło mi jeszcze gorzej. Ci od razu założyli, że jestem frajerem, którego należy obskubać. Rozmowy również zbliżały się - w moim mniemaniu - do stanów paranoicznych. "W ogóle to nie wiadomo, panie, czy ktoś to weźmie bo to od razu załatwia agent ubezpieczeniowy ale ja za darmo robić nie będę to przynajmniej 2 kółka musisz pan dać z góry...coś takiego też usłyszałem. Nie tędy droga, myślę. Pomysł masz dobry ale niewłaściwie obrany "target". Przede wszystkim musimy dotrzeć z tą ofertą do ludzi, którzy jej szukają, którzy wiedzą o tym, że ubezpieczenie robi ich w konia i że mogą odzyskać swoją należność. Przeważnie takiej oferty szukają ludzie z samochodami przynajmniej średniej klasy... bo jest o co walczyć. Muszą to być ludzie, którzy wiedzą jak funkcjonuje prawo, sądy, co to jest adwokat i na czym polega ubezpieczenie. Naszym targetem są średni przedsiębiorcy. Dlatego nie ma innej drogi jak dobra kampania internetowa skierowana na słowa kluczowe. I coś takiego zamierzam zrobić. Niedługo się odezwę ze szczegółowym planem, będę potrzebował Twojej pomocy przy opracowywaniu treści hasła oferty. Pozdrowienia.
Posted on: Fri, 21 Jun 2013 16:36:44 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015