Pamiętam jak onegdaj (piękne słowo),w bardzo drogiej restauracji dla zjebanych snobów,kelner przyniósł mi kotlecika wielkości koziego chuja za pincet złotych. Popatrzyłem na niego i w zamyśleniu powiedziałem... - Wie Pan.Pan tu może serwować takie wynalazki.ale i tak nic nie smakuje tak,jak Paprykarz Szczeciński,otwarty wieczorem w schronisku w 5 Stawach Polskich,po całym dniu w Tatrach.
Posted on: Thu, 15 Aug 2013 19:15:23 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015