Po obejrzeniu filmu "Sphere" naszła mnie bardzo nurtująca refleksja. Film opowiadał o grupie naukowców, którzy badali na dnie oceanu wrak. W tym wraku znajdowała ogromna złota kula, bez wejścia, jakby była płynna masą. Po tym jak część z nich przeniknęła do jej wnętrza i wrócili na statek zaczęły dziać się tragiczne wydarzenia. Potwory, które w rzeczywistości nie istnieją, wypadki, które są banalne i skutki bardzo tragiczne. W pewnym momencie jeden z nich odkrył, że jest to realizacja ich koszmarów, największych lęków - PODŚWIADOMOŚCI - wchodząc do tej złotej kuli dostali dar materializowania swojej podświadomości. Mieli dar realizowania marzeń, a urzeczywistniali największe słabości i strach. Czy nie jest tak samo w naszym życiu? Jak często mamy marzenia, ale podświadomie się czegoś boimy i potykamy się o własne nogi? Ile razy w życiu mieliście sytuacje, że bardzo czegoś chcieliście i "LOS" Wam tego nie dał ? Czy aby nie jest tak, że kiedy mamy czysty umysł jesteśmy w stanie realizować marzenia? Przyciągamy pozytywne zdarzenia w naszym życiu? Niby zwykły film SF ale bardzo mocno dał do myślenia. Pod koniec padły słowa - "Otrzymaliśmy dar spełniania własnych marzeń, a materializowaliśmy tylko nasze lęki, chyba nie jesteśmy gotowi" - Życzę Wam wszystkim oraz sobie aby nasze marzenia były większe od lęków :) Dobranoc
Posted on: Tue, 23 Jul 2013 20:49:35 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015