Przeczytałem sobie właśnie o ponoć kontrowersyjnej Coco Austin... (ponoć, bo... może jest to śmieszne, ale - nie słyszałem o tej osobie :-) ) która dzisiaj na swoich pośladkach zbija fortunę, a które kiedyś były dla niej przedmiotem wstydu: "Naprawdę chciałam ukryć moje biodra. Nienawidziłam ich. Długo nie mogłam zaakceptować swoich pośladków. Starałam się je zamaskować." Ukochany zaakceptował jej bujne kształty. Dziś jest mu za to wdzięczna, bo nie tylko odzyskała wiarę w siebie, ale i zbiła na swoim niezwykłym ciele majątek. Pomijając ten majątek - bo to akurat najmniej mnie interesuje - często wstydzimy się siebie, swoich wad, niedoskonałości... chcielibyśmy, być piękni, doskonali, wręcz idealni - wszak gdy tacy będziemy wówczas inni zwrócą na nas swoją uwagę, zachwycą się nami, może nawet pokochają? Nic bardziej mylnego!!! Jeżeli czujesz się przy kimś osobą gorszą, jeżeli robisz wszystko, aby ten ktoś - na kim Ci nawet bardzo bardzo bardzo zależy - zaakceptował Ciebie, jeżeli maskujesz swoje niedoskonałości, czy to fizyczne, czy też psychiczne, charakterologiczne, emocjonalne..., tylko dlatego, aby zaakceptował/a Ciebie takim/ą jakim/ą jesteś... jeżeli z tego powodu musisz wcielać się w nieswoją rolę i stawać się aktorem/ką... Daruj sobie, odpuść... bo to i tak nie ma sensu - tracisz tylko czas, pieniądze i niepotrzebnie się angażujesz - za chwilę i tak przyjdzie rozczarowanie... być może nawet depresja... że być może za mało się starałeś/aś, za mało zrobiłeś/aś... że można było więcej, lepiej... "Odpowiedni ludzie - ci, którzy naprawdę pasują do Twojego życia pojawią się sami i zostaną" (Will Smith) demotywatory.pl/uploads/201305/1369620814_wb3vyz_600.jpg
Posted on: Sun, 28 Jul 2013 06:56:59 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015