Robert Winnicki: Dutkiewicz i władze Uniwersytetu Wrocławskiego, sprowadzając na uczelnię zadowolonego ze swojej zbrodniczej działalności enkawudzistę i ubeka, napluły w twarz milionom ofiar stalinizmu. To co dziś stało się we Wrocławiu jest nie tylko złe, oburzające. To jest tak po prostu, fizycznie, odrażające. Gdzie są pracownicy naukowi Uniwersytetu? Czy nie ma tam już ani jednego sprawiedliwego, ani jednego uczciwego? Gdzie się podziała cała wrocławska "opozycja solidarnościowa"? Której przedstawiciele rządzą zresztą miastem od ponad dwudziestu lat... Gdzie jest wasz etos? Gdzie jest wasze poczucie przyzwoitości? Gdzie? Dziwicie się, że o politycznym pokoleniu lat 80-tych mamy jak najgorszą opinię? Czy naprawdę tylko narodowcy i kibice zostali na froncie, by bronić honoru miasta i uczelni? Wydaje się, że tak. Że na tym i na wielu innych frontach jesteśmy i będziemy sami. Nas to nie przeraża, tylko motywuje do zwiększonego wysiłku. Czas by zdecydowany nacjonalizm zajął miejsce demoliberalnej, postsolidarnościowej papki.
Posted on: Sat, 22 Jun 2013 20:58:14 +0000