Robert Winnicki złapał bóldupy. Zarzucił wpisowi [ro], że - TopicsExpress



          

Robert Winnicki złapał bóldupy. Zarzucił wpisowi [ro], że jest "bezjajeczny" i "dystansuje się od wszystkich stron konfliktu". Otóż nie kolego. Bauman, Dutkiewicz i Policja z jednej, a NOPowcy z drugiej strony to nie są "wszystkie strony konfliktu". Jest cała masa ludzi nienawidzących komunizmu i najchętniej widzących Baumana, bez względu na jego wiek, na szubienicy w czasie publicznej egzekucji za zbrodnie, których dokonał 50 lat temu, ale niekoniecznie podzielających idee narodowe (jak ja) albo podzielających je, ale nie podzielających metod zastosowanych w tym wypadku przez NOP. Zastanówmy się, co stałoby się, gdyby Bauman wygłosił swój wykład przez nikogo nie nękany? Prawdopodobnie wysłuchałoby go kilkuset lewaków, którzy i tak nadają się tylko do obozu reedukacji. Oczywiście sam fakt, że taki ktoś wykłada na uniwersytecie jest haniebny, ale opłakanych skutków by nie było. Co się teraz stanie? Ano kilka przypadkowych osób dostanie zarzuty, w mediach będzie przez jakiś czas głośno o "odradzającym się faszyzmie", Bauman został pokazany WE WSZYSTKICH głównych programach informacyjnych jako ofiara nieokrzesanych narodowców. Czy NOP, broniony przez Winnickiego osiągnął co chciał? Jeżeli chciał przydać Baumanowi popularności i rozgłosu medialnego, to tak. Winnicki dodatkowo zarzuca nam, że jesteśmy centro-pseudo-prawicą i porównuje nas do Camerona. Nie, panie Winnicki. My po prostu używamy nie tylko swoich gardeł, ale także mózgów. I wiedzy którą posiadamy. A ta wiedza każe nam między innymi zdać się na przykład dwudziestowiecznego tryumfu lewicy. Tryumfu, który nie został osiągnięty poprzez przebieranie się w małpie maski i krzyczenie "precz z faszyzmem", ale długiej drogi przez instytucje. Jeżeli chcemy zrealizować słuszny postulat zakazu wstępu dla lewackich ideologów i zbrodniarzy na uczelnie wyższe, to droga jest tylko jedna. Musimy rządzić tymi uczelniami. Uczelniami, mediami, ośrodkami kultury itd. Ale to osiąga się poprzez pracę elito-twórczą, pracę u podstaw, która z definicji jest trudniejsza niż działalność populistyczna i nie przynosi natychmiastowych rezultatów. Ale to ludzie wykształceni dzięki pracy środowisk elito-twórczych będą za 20 lat "siłą, której boją się pedały", a nie grupa krzyczących NOPowców czy wszechpolaków. Zarzuty Winnickiego są zarzutami romantyka i populisty wobec pozytywistów - jak kończyły się próby wprowadzenia w życie idei romantycznych w polskiej historii chyba nie musimy nikomu przypominać. [pd]
Posted on: Sun, 23 Jun 2013 22:50:03 +0000

Trending Topics



ler- Uma pequena menina, foi levada pela
You may have heard that in the new SEN system, parents can ask
There was a Old Church. It is more than 100 years old. As the old
Love the new job. I know i curse on here, say bunch of messed up
We’re in a really tough situation. Loss takes the will to live

Recently Viewed Topics




© 2015