"Strzeż mnie, Boże, przed przyjaciółmi, z wrogami poradzę - TopicsExpress



          

"Strzeż mnie, Boże, przed przyjaciółmi, z wrogami poradzę sobie sam" Komentarz z forum pod artykułem: "Cóż za kłamliwy i mistyfikujący polsko-ukraińskie relacje tekst! 1. Co zyskamy - wg autora - w sferze relacji z Ukrainą w zamian za odstąpienie od prawdy i wyrzeczenie się pamięci historycznej? Jakie korzyści nas oczekują? Czy autor zdaje sobie sprawę, do czego namawia? 2. Czy ponadto, zdaje sobie sprawę, że w istocie problem ludobójstwa (genocidum atrox) Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich nie ma nic wspólnego z Ukrainą, bowiem dokonane było ono przez Ukraińców - obywateli państwa polskiego? Nota bene, którzy to obywatelstwo polskie przedkładali przed oczy prokuratorom i generałom alianckim w 1945, aby uchroniło ich od wydania ich Sowietom. 3. Autor pisze, ża celem polityki polskiej ma być "polityczne przesuwanie tego kraju na Zachód, czyli odsuwanie go od Rosji". Czy potrafi wyjaśnić, na czym to miałoby polegać, czy też jest to tylko znajomy od lat, do niczego nie zobowiązujący bełkot? Podobnie, jak celem polskiej polityki jest "uczenie Białorusinów demokracji", tak w przypadku Ukrainy "odciąganie jej od Rosji". Przy użyciu jakich narzędzi? Jakich sojuszników? Jakich anty- rosyjskich sił politycznych na Ukrainie? Czy autor kiedykolwiek był na Ukrainie i w ogóle zna ukraińską scenę polityczną? Czy zna jakiekolwiek poważne ukraińskie polityczne ugrupowanie, jednocześnie anty-rosyjskie i pro-zachodnie? Jakieś nazwiska? 5. Według autora Polska w rzeczy samej nie ma żadnych innych poważniejszych celów w swojej ukraińskiej polityce, jak właśnie "odciąganie jej od Rosji"? Cóż za miałkość umysłowa. 6. Autor nazywa Banderę, Szuchewycza, Lebedzia i setki zwyrodniałych upowskich zbrodniarzy "osieroconymi dziećmi Rzeczypospolitej", w czym przekracza już wszelkie dopuszczalne granice przyzwoitości. 7. Nie ma żadnej "naszej wizji historii rzezi wołyńskiej", zaś jest prawda historyczna, której autor zdaje się zaprzecza? Autor coś czytał na ten temat? Jakieś dokumenty? Pamiętniki? A może autor uważa - z duchem czasu - że nie ma żadnej prawdy historycznej, zaś tylko prawda polityczna? 8. Powyższy tekst, właściwie nie byłby wart nie tylko żadnej dyskusji, ale nawet kilku krytycznych zdań, gdyby nie podejrzenie, że jego autor intensywnie przygotowuje się do objęcia wysokiegoh stanowiska w MSZ-cie w nowym politycznym rozdaniu. Zapewne stąd ten polit-poprawny bełkot. Ale żeby wybrać dlań czas 70-tej rocznicy rozpoczęcia przez ukraińskich nacjonalistów rzezi na Polakach, to trzeba wyjątkowego zaprzaństwa."
Posted on: Mon, 10 Jun 2013 18:44:53 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015