TEGO SIĘ NIE RAPUJE, TO SIĘ CZYTA ZE ZROZUMIENIEM, POMIMO ŻE - TopicsExpress



          

TEGO SIĘ NIE RAPUJE, TO SIĘ CZYTA ZE ZROZUMIENIEM, POMIMO ŻE DLA DZIECI PONADGIMNAZJALNYCH TEKST JEST ZBYT SPORY: ZAPRASZAM: Mówicie że wszystko wiecie o otaczajacym nas swiecie,pseudonaukowcy uduchowieni politycy,czarne postacie z białym kołnierzem,wy nazywacie to postępem,ja nazwałbym to podstepem,zanurzyliście się w ignorancji,przemieszanej z brakiem tolerancji w jakims totalnym obłędzie,tak naprawde to gówno nam zaoferujecie,ja wam to mówie tkwimy w cywilizacyjnym regresie,gwałty na dzieciach,głodzenie narodów,sztucznie wywoływane kryzysy na prawdzie rysy,co to kurwa ma być,weźcie wy się powieście,przecież żyjemy na jednej planecie,w tym samym wszechświecie,kiedy to kurwy zrozumiecie jak śmiecie wspominać Boga a potem bombardować,jak śmiecie wy smiecie za jego plecami sie chować,któregos dnia Chrystus ucieknie wam z krzyży w tych waszych kościołał i zacznie tańcować z usmiechem na twarzy na waszych mogiłach elito przegniła do szpiku kości,da upust swej złości choć i tak nie jesteście w stanie go rozzłościć,katolicy muzuumanie ,żydzi,powinniście sie wstydzić za to co zrobiliscie z tym swiatem,stojąc nad nami z batem,karmiac nas kłamstwem i wykalkulowanym strachem,całe wasze nędzne duchowienstwo i osrana polityka to przybytek zła,to paradoksów fabryka,wasze pojecie rzeczywistosci jest kalekie,wasz system wartości kustyka,to jest mój apel do wierzy babel,walczycie kurwy jak kain i abel,otworzcie oczy ślepe wywłoki zacznijcie czyscic historii naszej drogi,pedofil przewodnik i wódz żałobnik w jednej osobie,tyle wam powiem,przestancie niszczyc nasza planete,przestancie sapać smierdzacym oddechem,przestańcie sie kapać we krwi waszych ofiar,przestańcie robic wszytko na pokaz,zagłebcie sie w sobie to tam jest odpowiedź na każdy problem który przytłacza nas co dzień sceptycy z pogranicza mentalnej dziczy naszego życia orędownicy,samozwańczy prawnicy wszechswiata matrycy,sprawiliście ze juz nie wiem gdzie postawić kolejny krok nie trzymam gardy nie wiem co to blok,jestem rozdarty,i chyba juz nie wiem co to jest duma,siedząc ze spuszczoną gową tak sobie dumam,z jednej strony mojego świata ktos sie narodził,z tej drugiej jakby obumarł,chcę pozbyć się zwłok lecz nie pasuje do nich zadna trumna,nie pomoże juz neurolog,gdy zaczynacie epilog konczy wam się prolog.mglisty monolog napędza swoisty kosmolot,za sterami tego pojazdu przydałby sie psycholog,pogorzelisko w waszej głowie gdy zapytać co wam jest właśnie tak odpowiem,choć nie zawsze i tylko niekiedy w żadnym razie na codzień idąc za korowodem cieni przyszłości nie przepowiem ale wiem co zrobie,nad ma głowa ciężar świata,a w mym sercy płonie ogień w podróży bez ściem i uniesień przechadzam się płynnie w przestrzeni odniesień,przeszkadzam na wejściu stanąłem se w przejściu,lecz nie ma przyspieszen w tym świecie,wylądowałem w bólu zatopiony w grzechu jak wiecie w tym ludzkim ulu gdzie nie moge złapac oddechu w podniecie,niech spłona wszystkie drzwi których nie można otworzyć a wiatr niech zabierze popioły,niech wszystkie drogi kręte które wioda pod górę zamienia sie w ruchome schody,pędzące platformy,niech kazdy człowiek pokorny nauczy tych niepokornych jak być pokornym w wieczności gdzie tylko wieczność trwa wiecznie a reszta to małe pakiety rzeczywistości na wietrze,myślicie że pieprze ale ja naprawde chciabym wdychac świerze powietrze nie przez maske koniecznie, a moje dzieci hmm w co je jutro oblecze?wiem jak bedzie-z braku miejsca dla waszych wraków wojne im wypowiecie przeciez to wy górujecie nad światem powinniście być tego świata podporą,zielonym dachem a jesteście jego sauronem,czarnym postrachem ludzkości katem,relityka religiopolityka jest kazamatem tylko dla nielicznych ciekawe co zrobi papiez gdy sobie przeliczy zasoby czystej wody hehe wyjdzie na swój balkonik i będzię krzyczał postawcie mi pomnik,to jest krzyz pański,musicie go nieść jesli chcecie dostąpić łaski i bójcie sie boga,sromotna to droga prowadzi po trwogi stromych schodach,zastanówcie się nad tym panowie naszego przeznaczenia,zaprzeczcie jeśli to ściema,mówicie ze to daleko od nas ale my widzimy,świat z dnia na dzien się zmienia,zacznijcie to doceniać zacznijcie chcieć tym zmianą sprostać,myślicie że wiele trzeba oddać,nieee,potrzeba tylko przestac kraść z tego drzewa obfitości które rosnie dla każdego z nas,choć korzysta z niego kilku gości,mam mdłości jak na to patrze,jeden ma pałace a inny myje w nich sracze,jeden z przejedzenia stęka a drugi klęka i nad głodem swych dzieci płacze,czego jeszcze uracze w związku z tym że z komina leci biały dym,że nie pasuje mi religii hymn,że nie wybierałem prezydenta,że nie mam krwi na rękach,że przyszłość nie jest mi obojętna,że ziemia choć piekna to coraz głebiej pęka,to jest udreka w waszych wypowiedziach czai sie przynęta,po to by zwabić nas w sidła waszego liczydła,koniunktura spadła?mięso armatnie sie przyda,no pewnie,to nie przepowiednie,wiem w tych słowach siedzi brzydal jednak prawdziwy bo lepsza brzydka prawda niz wymyslone dziwy,na huj się dziwisz mnie już nie skrzywdzisz potęga mojego myslenia jest w stanie codzienność mą zmieniać ale są tacy którzy oddadzą wam swe marzenia sa tacy którzy oddadzą wam swoje zycie na tacy tkwiąc w strachu przed brakiem,tylko czego bo chyba nie pracy,lubicie sie chlubić lubicie to lubić,gdy klęka przed wami ślepych rzesza ludzi,gdy staruszka beretem swym czepie i kolana brudzi,brodaci wariaci,kudłaci i łysi i ci którym krzyż złoty na pedalskiej piersi wisi,no może jeszcze ci co mają krawaty,na palcach karaty ile jeszcze kisić będziecie niesprawdzone starego świata paradygmaty,chybione przekonania,sredniowieczne dogmaty,ile jeszcze jebane leszcze,poluzujcie swe kleszcze wreszcie,kiedy to pojmiecie może gdy granat odbezpiecze chyba nie takich tumanów jak wy mógłbym walić kołkiem w łby a i tak sie nie ockniecie,pomniejsze wasze zasługi gdy tłum ludzi z letargu sie przebudzi,gdy powstaną przeciwko wam i rozkurwią wam w pył ten zdradziecki kram,założyliście sobie klan dobrodusznych wolontariuszy,teraz jesteście od głodu i jesteście od suszy i tym nas chcecie wzruszyć a tak naprawde niepotraficie nawet kałuży osyszyć nie mówiąc żeby nakarmić,możecie tylko rozjuszyć i nie jestescie w stanie skruszyc murów mojego przekonania jam jest tu od kruszenia i mam zadanie do wykonania
Posted on: Sun, 25 Aug 2013 00:34:43 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015