Zostawiam już na boku biednego ojca Mądla...cały ranek spędziłem nad próba zrozumienia teorii strun - czegoś co ponoć (bez możliwości empitycznego udowodnienia) łączy ład teorii względności z chaosem mechaniki kwantowej. Dumny dzwonię do znajomego profesora a on mi na to: - Witku nie wierz w żaden big bang, to brednie, w których co rusz napotkasz anomalie i niekonsekwencje. Jedyną konsekwentnie logiczną teorią jest kreacja świata ex nihilo przez Pana Boga - Kreacjonizm. Bóg wie, my szukamy po omacku. Im bardziej zatem Mądel idzie w stronę zwodniczego światła sławy - jak ćma - tym mocniej nalezy się za niego modlić. Zawikłane? No, ale w sam raz przed obiadem.
Posted on: Sun, 25 Aug 2013 12:59:43 +0000