chyba jedna z najłagodniejszych relacji z ,,Czeskiego Piekła' - TopicsExpress



          

chyba jedna z najłagodniejszych relacji z ,,Czeskiego Piekła' jakie tłumaczyłem: Endel Soone Duża część 20 estońskiej dywizji, która po wycofaniu się z Estonii trafiła do Świętoszowa (Neuhammer), a następnie zakończyła wojnę w maju 1945 roku na terenie Czechosłowacji. Okres ten został nazwany ,,czeskim piekłem’’. Pijani ludzie z pełną bezkarnością gwałcili kobiety, łapali i mordowali z pasją rozbrojonych żołnierzy przegranej armii. Ofiarą tej samowoli padło również wielu estońskich żołnierzy, choć wielu udało się przetrwać. Przypominam, że ogólne przyjęte humanitarne zasady traktowania więźniów i prawa człowieka w tej piekielnej i pełnej męki drodze nie były respektowane. 9 maja wraz grupą legionistów i niemieckich żołnierzy znajdowałem się w mieście Turnov (Turnau), gdzie zostaliśmy zmuszeni do złożenia broni. Rozbroiła nas czeska bojówka z opaskami w czeskich barwach narodowych. Dowodził nimi człowiek w mundurze kapitana armii czeskiej. Naszą grupę skierowano na stadion piłkarski. Nie było póki co okrucieństwa i przemocy. Nie zmuszano nas również do pracy. Następnego dnia Czesi szukali ludzi, którzy chcieliby iść do pracy. Grupę mężczyzn wysłano do cukierni. Kapitan wybrał również kilku z nas dla siebie. Miał dużą farmę w pobliżu miasta. Wykonaliśmy wszystkie nakazane prace sezonowe prace rolne i postępowaliśmy według ustalonych procedur. Podczas obiadu kapitan zaczął z nami rozmawiać i wyraził swoje zadowolenie. Wieczorem zawiózł nas z powrotem na stadion. Zaproponował nam zachowanie miejsc pracy w jego gospodarstwie rolnym. Obiecał nam dać dowód, że musieliśmy walczyć w armii niemieckiej i zdezerterowaliśmy do partyzantki czeskiej walczącej przeciw Niemcom. Niestety ta sytuacja nie trwała długo. Wkrótce obozów przejęła czeska bojówka z czerwonymi opaskami i Rosjanie. Następnie zostaliśmy wysłani wraz z Polakami i innymi uchodźcami do Niemiec. We Wrocławiu i Bolesławcu, poddano nas selekcji, tak, że oddzielono ,, kozy od owiec’’. Wyruszyliśmy w dalszą drogę do domu. Workuta przyjęła nas otwartymi ramionami, tak jak wielu przed nami.
Posted on: Mon, 12 Aug 2013 00:55:21 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015