czasami mam to szczęście, że śnią mi się moi idole. jestem wtedy z nimi w różnych sytuacjach/uciekamy przed kimś, kupujemy buty, myjemy w zlewie kota, czasami nawet pojawia się seks/. moje gwiazdy najczęściej mówią po polsku, znają moich przyjaciół i doskonale orientują się w moim życiu/znamy się przecież jak łyse konie/. w młodości była to regularnie Kora, kilka razy Robert Smith, Bowie, Mulder i Scully, no i Madonna ze 2-3 razy. teraz to różnie i raczej rzadko/poza tym od jakiegoś czasu nie pamiętam swoich snów/. i oto dzisiaj zadebiutowała jako moja kumpela sama PJ Harvey!!! okazało się , że jesteśmy w tej samej grupie na ćwiczeniach z metodyki, nawet czytaliśmy swoje notatki/ma bardzo ładny charakter pisma/ i wspólnie przesunęliśmy duży stolik bliżej okna. po prostu czad! jakoś nie wpadłem na to, aby zapytać co tak właściwie tam robi... No to teraz jeszcze Ewan McGregor, Anjelica Huston, Nelly Rokita i mogę umierać...
Posted on: Mon, 04 Nov 2013 21:36:08 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015