Co do Zbiga Rybczyńskiego: Kiedy Mozart przygotowywał premierę Wesela Figara, tajny radca dworu doniósł cesarzowi, że budżet został znacznie przekroczony, bowiem artysta na scenę wprowadził balet. Co za rozrzutność! Dyrektor opery wiedeńskiej zawsze przekraczał planowany budżet, bo wiedział, że jak go nie przekroczy, następnym razem dostanie mniej. Po premierze Mozart długo czekał na honorarium, a kiedy je dostał, to w sakiewce była tylko połowa ustalonej sumy. Dyrektor opery uchodził za jednego z najbogatszych ludzi w Wiedniu, ale za długi jego teatru obwiniano autorów i muzyków, kapryśnie primabaleriny. Operę po kilku przedstawianiach zdjęto z afisza, prawdopodobnie na skutek intryg dworskich zazdrosnych kolegów. W tym czasie Wiedeń był pełen muzyków z Włoch i Francji, każdy walczył o kontrakt. Kiedy było rok mozartowski, czyli 200 lecie kompozytora, Austria zarobiła miliardy nie tylko na płytach, ale i pamiątkach, w tym czekoladkach z podobizną kompozytora. opera Wiedeńska zatrudniła trzy pełne zespoły orkiestrowe, chóry, solistów, aby sprostać oczekiwaniom publiczności, grali na trzy zmiany, po kilka spektakli dziennie. A co z tego miał sam Mozart, oczywiście nic, jak wiadomo umarł w nędzy. Ponoć pieniądze nie trzymały się jego, ale potrafił stawiać nuty we właściwych miejscach, a liczyć pieniądze chyba nie. Lepszy w tym był jego ojciec Leopold, ale też spodziewanej fortuny nie zdobył. Jaki z tej bajki morał? Chyba żaden. Może taki, że zawsze fundusze promotorzy, dyrektorzy przepuszczają a i tak za to artyści obrywają. nie wiedział cesarz jaki skarb ma i że po latach inni zarobią na nim fortunę. Oddelegowany do nadzoru urzędnik, wcześniej był wojskowym, w szpiegowaniu uzdolniony, ale na sztuce się nie znający. Zdaje się, że i dziś sztuką chętnie zajmują się ludzie lepiej znający się na paradnych musztrach, niż operze. Nie wiem, jak wspomniałem, dlaczego tą historyjkę sobie przypomniałem. Może dlatego, że od wieków mechanizmy dworskie są te same, tylko szyldy się zmieniają, znaczy się nomenklatura. Do zakręcenia! Gasipies (Andrzej Wilowski)
Posted on: Sat, 02 Nov 2013 22:13:20 +0000