DRAMAT NAD NILEM W 90-milionowym Egipcie zacznie się wieczorem - TopicsExpress



          

DRAMAT NAD NILEM W 90-milionowym Egipcie zacznie się wieczorem historyczna próba sił - rzutująca nie tylko dla arabski Bliski Wschód, lecz także na Europę, Azję i nawet USA. Wieczorem upływa termin 48-godzinnego ultimatum wobec Mursiego ogłoszonego przedwczoraj przez dowództwo armii egipskiej. W nocnej strzelanienie koło uniwersytetu w Kairze zginęło 22 ludzi. W tym samym czasie Mursi zaklinał się, że nie ugnie się przed wojskowymi i nie zrezygnuje z prezydentury, choćby nawet miał przypłacić to życiem. Wg „Al-Ahram” Mursi odejdzie dziś wieczorem lub strącony zostanie ze stołka. Egipskie Bractwo Muzułmańskie ostrzegło w połowie dnia armię, że nie dopuści do wojskowego zamachu stanu, co równoznaczne jest oczywiście z groźbą wojny domowej... Z kolei opozycja „Temarod” określiła odmowę rezygnacji ze strony Mursiego, jako „wypowiedzenie wojny narodowi”. Plac Tahrir na razie pustawy - nie tylko z powodu upału, lecz także dlatego, iż wielu uczestników protestów stara się normalnie pracować. Wieczorem znowu będą tam tłumy młodych ludzi, którzy - inaczej niż po obaleniu Mubaraka - wiedzą już, że wówczas islamiści „ukradli im rewolucję”. Jeśli faktycznie miałoby dojść teraz do krachu Bractwa Muzułmańskiego w największym kraju arabskim - spowodowałoby to wyhamowanie impetu islamskiego w szarpanym „wiosną arabską” Maghrebie (Tunezja, Libia, Maroko), a także w Jordanii, Syrii, Iraku i...w hamasowskiej Strefie Gazy. Wszystkie te ruchy czerpią natchnienie właśnie od rozwijającego się w Egipcie od 1928. Bractwa Muzułmańskiego, któremu udało się wprawdzie dorwać do władzy, lecz może ją utracić, jak samo wczoraj przyznało, na strasznych 50 lat. Jak się rzekło, problemy te dotyczą też Europy i USA. Procesy islamizacji w zachodniej części UE - nieuchronne, jak jeszcze chwilkę temu się zdawało - prowadzone są przecież ściśle w oparciu o doktrynę ekspansji Braciszków Muzułmańskich znad Nilu. To samo dotyczy rozszerzania wpływów islamskich w środowiskach murzyńskich w USA. @ Dodam skrótowo:) - obalenie władzy islamistów w Egipcie zachęciłoby tez zapewne do podobnych procesów zarówno w Iranie, jak w Turcji (ten biedny Erdogan, zwalający winę za zadymy na Żydów). Prawem paradoksu zarobiłby na tym okulista Asad, któremu rzucają się do gardła dżihadyści.
Posted on: Wed, 03 Jul 2013 11:07:31 +0000

Trending Topics




© 2015