KOCHANI NIESTETY MAKSIU WRÓCIŁ Z ADOPCJI , WŁAŚCICEL POSESJI NIE POZWOLIŁ NA PSIAKA , PAN MARIUSZ CHCIAŁ NAWET DO OPŁAT DOŁOŻYĆ 100 ZŁ MIESIĘCZNIE BYLE BY WYDAŁ ZGODĘ , NIESTETY MATKA WŁAŚCIELA MA JEDNAK DUZY WPŁYW WIĘC MASKU ZNÓW SZUKA DOMKU . PRZYPOMINAM HISTORĘ MAKSIA : Niedzielne przedpołudnie grono młodych ludzi w tym nasza wolnotariuszka zapuściło się na odległe , opuszczone tereny jedego z Łódzkich osiedli. I całe szczęście !!! Nagle zauważyli przywiązanego przerażonego psiaka między torami do lini trakcji kolejowej . Maluch miał wiele szczęscia po pierwsze od jakiegos czasu nie jeżdzą tamtędy pociagi , po drugie to teren gdzie nikt nie chodzi tylko cud sprawił iż ci młodzi ludzie właśnie tam sie zanaleźli. Podali szczeniakowi wody odczekali jakiś czas by sie upewnic czy po prostu ktoś nie poszedł siusiu w krzaki, przeszukali teren i postanowili psiaka zabrać . Piesek trafił do domu tymczasowego naszej inspektorki.Psiak otrzymał imię Maksiu jest uroczym brzdącem od razu zaprzyjażnił się z innymi zwierzętami , śmiało mozna powiedzieć ,ze lubi towarzystwo innych psów , kotów , ptaki też mu nie przeszkadzają Dzis trafi do weta by ustalić więcej szczegółów. Nasza inspektorka ma juz zwierzaki na tymczasie między innymi odratowana niewidomą koteczkę Marysię . Ma również swoje zwierzaki w tym bardzo chorą sunię Zuzię dlatego kochani pilnie potrzebna pomoc !!! Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ul. Piotrkowska 117 90-430 Łódź Konto 18 1090 2705 0000 0001 1606 1967 DAROWIZNA DLA MAKSIA
Posted on: Thu, 22 Aug 2013 06:23:38 +0000