Kilka lat temu miałem wątpliwą przyjemność walki z nowotworem. Owa na szczęście zakończyła się wygraną a w jej trakcie przeżywałem swoistą fascynację filmami traktującymi o wspomnianej chorobie. Niestety, ku mojemu zaskoczeniu większość z obejrzanych przeze mnie filmów (w tym obsypana nagrodami polska produkcja "33 sceny z życia") trąciła skrajnym, przerysowanym dramatem, rozpaczą i żalem do świata. Jednym słowem wielki, dramatyczny chłam bazujący na stereotypowym przeświadczeniu panującym wśród ogółu społeczności, że nowotwór prędzej czy później równa się śmierć. Wszystkim osobom zainteresowanym tematem zawsze polecam "50/50". Razem ze znajomymi śmiejemy się, że to film opisujący niemalże kubek w kubek moją historię. Zabawny, subtelnie dramatyczny, film idealny do zapoznania się z tym, co myśli i przeżywa młody człowiek w momencie rozpoznania oraz podczas walki z chorobą nowotworową. Zdecydowanie najlepszy film na ten temat. 50/50, tytuł polski: Pół na pół (2011) - dramat, reżyseria: Jonathan Levine.
Posted on: Sun, 21 Jul 2013 21:15:09 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015