Małgorzata Kalicińska, specjalistka od akwenów i afektów nad akwenami - tak, tak, mowa o autorce Domu nad rozlewiskiem, Powrotów nad rozlewiskiem i Miłości nad rozlewiskiem - po raz kolejny nie została nominowana do Nagrody Literackiej Nike. Dlaczegóż, ach dlaczegóż? Niedoceniona geniuszka zrobiła mały risercz, o czym możemy przeczytać na jej blogu. Nie, na przeczytanie nominowanych w tym roku książek nie miała czasu. Wyguglała więc sobie ich skrócone opisy i wyszło jej, że atencją jurorów cieszą się tylko książki na temat gwałcenia kobiet, dzieci, znęcania się, jak również grzebania w najciemniejszych zakamarkach zboczeń i ludzkich dramatów. A ona woli akweny. I dlatego. Zwłaszcza letnią porą. I dlatego. Opromienione słońcem i wiarą w ludzi. I dlatego. Wpis Kalicińskiej skrytykował Ignacy Karpowicz, zauważając, że jej dzieła nie mówią nam nic prawdziwego, zamiast tego dostajemy pęczek porad, banałów i stereotypów. Wobec takiego obrotu rzeczy Kalicińska upichciła nowy wpis na swoim blogu i ma dla Karpowicza wiadomość: Ja, w odróżnieniu od Pana, kocham życie, śmiech, piękno, mimo iż obok istnieje zło, smutek i łzy. W ramkę i nad łóżko.
Posted on: Thu, 24 Oct 2013 15:38:25 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015