Moje pielgrzymkowe wspomnienia - kolejny fragment książki: - TopicsExpress



          

Moje pielgrzymkowe wspomnienia - kolejny fragment książki: "Różaniec stóp": Kolumna pielgrzymów skręca na boisko. Tam okoliczni gospodarze przygotowali obiad, obfity obiad.Pomidorowa, ogórkowa, żurek, barszcz no i rosołek, a na drugie kotlety różnej maści i kuraki i bigosik i jeszcze ciasto drożdżowe i jabłka. W południowym słońcu szczękają menażki i miseczki.... Kolejki jak dawniej pod mięsnym. ----------------------------------------------------------- Nieopodal oblężenie przezywa również Informacja. Mirka i Ania uwijają się na tym pielgrzymkowym kramie. A to ktoś chce kupić kartkę z życzeniami, a to śpiewnik, albo podkoszulkę, czapeczkę…to nie będzie dla nich łatwy odpoczynek. Przechodząc macham i uśmiecham się z daleka. ----------------------------------------------------------- Dochodzimy na nocleg do Romartowa. To jeszcze niedaleko od Płocka, więc jest wielu odwiedzających pielgrzymkę. No, no to się zapowiada kolacja.... Co chwila mijają nas samochody i co chwila wybuch radości w grupie – przyjechali!!!!! ----------------------------------------------------------- Przyjechała też Ala z Bogumiłem do Agatki i przywiozła gołąbki – cały gar gołąbków. Pośpiesznie, miedzy namiotami, na kocu i karimatach zaimprowizowała stół, wszyscy usiedli dookoła... taka pielgrzymkowa kolacja. Jedzenia jest dużo, zaczyna się obdzielanie wszystkich sąsiadów – nikt nie jest głodny. Cały czas trwa ożywiona dyskusja, wspomnienia z trasy, śmieszne przydarzenia, przekazywanie pozdrowień... Kiedy już wszystko zjedzone i spakowane, wyściskanie i ucałowanie, chwilę rozmawiamy. Mówię, że tyle pracy i drogi, a tu chwila i już po wszystkim. „To nic! Miałyśmy cały dzień pracy; z Renatą robiłyśmy te gołąbki, najpierw u niej, kończyłyśmy u mnie... Radość przywiezienia, radość rozdania.... może w przyszłym roku i ja pójdę...?”
Posted on: Wed, 07 Aug 2013 18:19:00 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015