"Nie o pamięć chodziło, a o zemstę". Taki tytuł nosiła inscenizacja w Radymnie. Będąc tam bałem się, po prostu bałem się. Najbardziej przerażające nie było to co pokazywali, ale to komu to pokazywali. Malutkie dzieci na ramionach u rodziców oglądające "egzekucję na żywo". Moim dzieciom wyłączam telewizor gdy jest film z czerwonym kwadratem, a tam nie dało się wyłączyć. Pytanie brzmi po co to było? Rozumiem, że organizatorom rekonstrukcji przyświecała zasada "dziecko od maleńkości z karabinem przyzwyczajaj". Kto teraz weźmie odpowiedzialność za chuligańskie ekscesy wobec społeczności ukraińskiej w Polsce (cerkiew.net.pl/Wiadomosci/wiadomoscjedna.php?polaczenie=wiad_1374440747&cerkiew=cerkiew) i społeczności polskiej na Ukrainie? Panowie rekonstruktorzy podgrzaliście atmosferę to wam trzeba przyznać. Ja jako ksiądz mam kłopot duszpasterski, ale z pomocą Bożą podołamy trudnościom, a wy, jak Boga nie chcecie słuchać to zacznijcie słuchać tego co głosili wasi święci "ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAJ"!!!! Bo rekonstrukcja nie miała nic wspólnego z pamięcią, a utwierdziła antagonizmy i stereotypy!!!
Posted on: Mon, 22 Jul 2013 07:22:02 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015