Od Hejterki Nie za bardzo lubię hejtować, ale ten przypadek, - TopicsExpress



          

Od Hejterki Nie za bardzo lubię hejtować, ale ten przypadek, którego byłam świadkiem (ba, nawet uczestnikiem) ciśnie mi się na usta od dłuższego czasu. Myślę, że czas o tym napisać. Otóż, dostałam że szkoły skierowanie na badanie u psychologa pod względem orzeczenia o dysortografii. Pierwsza osoba u której bylam- pedagog. Bardzo fajna Pani. Wszystkie ćwiczenia miło że mną przeprowadziła. Pomyślałam sobie, że będę tu z chęcią przychodziła. Niestety bardzo się myliłam. Byłam umuwiona do innej Pani "psycholog". Panie rejestratorki zapisały mnie na złą godz. mogłam przeczekać tą godz. lub zmienić termin. Poszłam więc do rejestracji i powiedziałam Pani, że nie mogę czekać i żeby przekazała " psycholożce", iż idę do domu. Dodam jeszcze, że to mi się oberwalo za przyjście na złą godz. Przyjechałam do poradni... Mój błąd - za wcześnie. Po prostu pomyliłam godz. Niestety za poznio się zorientowałam. Oburzona " psycholog" zaprowadziła mnie do pod drzwi rejestracji. Weszła. Po chwili dosłownie wypadła i zaczęła po mnie jeździć jak po burej suce. " MIAŁAŚ PRZYJŚĆ NA 10 , A PRZYSZŁAŚ NA 8. JAK CHCESZ OD NAS JAKIEJŚ POMOCY TO PILNUJ SIĘ! NIE DOŚĆ ŻE NIE POCZEKALAŚ WTEDY NA WIZYTE TO TERAZ PRZYCHODZISZ DWIE GODZ. ZA WCZEŚNIE." To co mnie najbardziej boli:" CO TY RODZICÓW NIE MASZ?!". Naprawdę nie obchodzi mnie czy pani się źle czuła, czy cholera wie co pani tam było, ale zawsze myślałam, że człowiek po psychologii umie rozmawiać z ludźmi, rozwiązywać ich problemy itp. myliłam się. Szkoda mi tylko moich łez na panią.
Posted on: Thu, 11 Jul 2013 11:07:04 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015