Oto wielki wódz leży chory i bezsilny. Otaczają go medycy. - TopicsExpress



          

Oto wielki wódz leży chory i bezsilny. Otaczają go medycy. Wszyscy zgodnie twierdzą: "Panie, nie będziesz dłużej żył. Nie doczekasz jutra. Zatrzymaj się tu i nie podążaj do Aten. Może jest jeszcze jakaś nadzieja, ale przerwij podróż. Nawet wtedy, gdy będziesz odpoczywał, twój stan może nie ulec poprawie. Twoje życie gaśnie. Zbliżasz się nie do swojego miasta, lecz do śmierci. Stoisz nad grobem. Nie możemy ci pomóc. Umiemy wyleczyć chorobę, lecz jesteśmy bezradni wobec śmierci. Masz trzydzieści trzy lata, ale zapas twojej energii życiowej się wyczerpał, prowadziłeś bowiem nieustające walki". Osobistym nauczycielem Aleksandra był wielki grecki filozof - Arystoteles. Zdobywca świata jemu zawdzięczał swą wielką inteligencję. Zrozumiał, co mówili lekarze. Wiedział, że umiera. Przywołał więc naczelnego dowódcę i wypowiedział dziwne życzenie: - Macie mnie ułożyć w trumnie w ten sposób, żeby moje dłonie znalazły się na zewnątrz. I tak przenieście moje ciało do grobu. - Zdumiewa mnie to życzenie - odparł dowódca. - Nigdy nie słyszałem, by jakąkolwiek osobę niesiono do grobu w ten sposób. - Brakuje mi tchu, żeby ci to wyjaśnić. Powiem krótko: chcę pokazać całemu światu, że odchodzę z pustymi rękami. Myślałem, że w miarę upływu lat staję się coraz potężniejszy, coraz bogatszy. Tymczasem ubożałem. Urodziłem się z zaciśniętymi dłońmi, jakbym coś w nich trzymał. Umierając, nie mogę mieć zaciśniętych dłoni: by zacisnąć dłonie w pięści, potrzeba energii życia. Chcę - kontynuował zdobywca świata - by wszyscy wiedzieli, że Aleksander Wielki odchodzi jak żebrak, z pustymi rękami.
Posted on: Tue, 20 Aug 2013 05:04:25 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015