Podsumowanie wyprawy do Japonii :) TOKYO-->KAMAKURA--> - TopicsExpress



          

Podsumowanie wyprawy do Japonii :) TOKYO-->KAMAKURA--> NIKKO-->HAKONE--->KIOTO-->NARA--->NAGOYA-->OSAKA-->KOYOSAN-->BAEPPU-->TOKYO Kilka miesięcy przygotowań, mnóstwo przeczytanych książek, przewodników, gazet, rozmówek, obejrzanych programów a i tak nie byliśmy przygotowani na to co przeżyliśmy! :D Przemierzaliśmy kraj pociągiem, metrem i Shinkansenem, jechaliśmy samochodem (w naszym mniemaniu pod prąd x), tramwajem górskim i kolejką górską, płynęliśmy promem po oceanie i statkiem wycieczkowym po jeziorach Hakone, rollercoasterem w Osace i samolotem do Narity. Widzieliśmy największy posąg buddy na świecie i najnowocześniejsze roboty w parkach rozrywki, zwiedzaliśmy Piekło pełne gejzerów siarkowych i piliśmy sake z widokiem na Fudżi, jadłam korniki i karmiłam hipopotama, jechaliśmy na największym diabelskim młynie w kraju i głaskałam rekina w największym oceanarium na świecie, jadłam rzeczy których nazw pewnie nigdy nie poznam, tańczyłam na szczycie Tokyo Tower i deptałam trawę w zamku Nagoya, śpiewałam szanty w środku nocy na promie i Hakuna Matata na karaoke po japońsku, spałam w 200 letnim roykanie, magicznej świątyni, japońskimi pokoju i tymi w europejskim stylu, na twardej pryczy na promie, na futonach i na 4 kondygnacyjnym łóżku piętrowym, gonił mnie tyranozaury i zombie a ja goniłam lolitki z aparatem, zwiedzaliśmy nowoczesne budynki i starożytne świątynie, pradawne grobowce w centrum dużych miast i te ukryte wysoko w górach, widziałam wielkie zamki cesarskie i małe kapliczki lisów o dziewięciu ogonach, przeżyliśmy tajfun i przejście dla pieszych na Roppongi, poznaliśmy ludzi których pewnie już nigdy w życiu nie zobaczymy i tych których spotkamy mam nadzieje niebawem, widzieliśmy klasyczną dzielnice gejsz i najnowocześniejsze dzielnice elektroniki i mody japońskiej, rzucałam shurikenami i władałam armia jelonków x) przeżyliśmy wiele, czy warte to było tylu pieniędzy? JAK NAJBARDZIEJ :) Wyjazd oceniam 100/10, zrealizowaliśmy praktycznie cały przygotowany przeze mnie plan, a nawet udało się zaliczyć kilka rzeczy których nie planowałam :) Na początek kilka mitów które rozwiały się podczas pobytu: -Nikt w Japonii nie słyszał o piwie o smaku sakury ^^ -Poszukiwanie miliona smaków kit-katów zajęło nam cały wyjazd i zdobyliśmy ich 11 rodzajów tylko dlatego że byliśmy w bardzo różnych miastach w różnych częściach Japonii, np w dużych marketach w Tokyo były dostępne tylko o smaku zielonej herbaty i truskawkowy. -Podobno nie ma czegoś takiego jak systemy wczesnego ostrzegania przed trzęsieniem ziemi o których sporo czytałam... Podczas naszego pobytu na szczęście żadnego nie było :) -Maseczki ochronne tak chętnie noszone przez Japończyków służą nie tylko do ochrony przed zarazkami ale (dla kobiet dodatkowo z okularami słonecznymi) do ukrywanie twarzy bez makijażu xD -Informacje w przewodnikach jakoby klimat w Japonii jest zbliżony do Polskiego to największe brednie jakie czytałam xD klimat jest iście tropikalny, przez 90% pobytu towarzyszyło nam słoneczko i 30 stopni (ja nie narzekam x) do tego niestety straaaaszna wilgotność. Przeżyliśmy jeden tajfun, a może dwa, trochę popadało w nocy, a potem pięknie wiało ale nam to nie przeszkadzało. Natomiast podobno z Kioto ewakuowano 250tyś ludzi ale jak przybyliśmy tam kilka dni później to po kataklizmie nie było śladu x) -Mówienie że wszyscy Azjaci/Japończycy wyglądają tak samo to zwykła ignorancja! Ok co jeszcze. Zdobyliśmy pochwę w puszce challenge accepted xD W Japonii po raz pierwszy w życiu popłakałam się ze szczęścia ^^ było to drugiego dnia w muzeum narodowym w Tokyo w durnym sklepie z souvenirami gdzie w końcu dotarło do mnie gdzie jestem i naprawdę spełniam marzenie życia xD Piotrek będzie mi to przypominał do końca życia xD W Tokijskim metrze 90% ludzi klika w swoje ajfony 9 (nawet 105 letnia zgarbiona babulina xD) 5% chrapie, a 5% czyta mange- mit potwierdzony! Dango jest przepyszne! i to w każdej spróbowanej przeze mnie postaci, a jadłam tego dużo i wszędzie xD Japońskie słodycze są prześliczne, ale większość smakuje podobnie, jak czysty cukier, mają tylko bardzo różnorakie formy ^^ Jest to kraj najczystszych kibelków na świecie xD i to nie ważne czy jest to metro,muzeum, czy park w środku nocy :) Jadłam korniki, były mniam xD W Tokyo wieczory spędzaliśmy na dachu naszego hostelu gdzie obserwowaliśmy nocne Tokyo degustując coraz to nowsze słodycze i alkohole japońskie, to było naprawdę wspaniałe i magiczne :D Sławne automaty z piciem (gorące, zimne, lub z lodem), jedzeniem,alkoholem,gazetami,papierosami są obecne absolutnie WSZĘDZIE!! Od centrum Tokyo gdzie widać co najmniej 10 co 30 metrów po Koyosan gdzie jest 400 stałych mieszkańców, głównie mnichów x) jest to baaardzo fajne i baaardzo mi tego brakuje w Polsce. Drugą rzeczą której mi bardzo brakuje w domu jest metro i ogólnie kolej-najwspanialsze urządzenie na świecie i chyba coś w czym najbardziej różnimy się od Japończyków... W brew pozorom poruszanie się metrem jest bardzo proste i przyjemne choć faktycznie dość drogie (Japan Raill Pass nie zawiera metra), podczas całego pobytu nie zgubiliśmy się ani razu :) Raill Passy pozwoliły nam zaoszczędzić około 70% forsy przeznaczonej na transport, bez tego nawet nie próbujcie jechać do Japonii!! Shinkanseny są szybkie, czyste i wygodne i wbrew temu co czytałam jest tam dość miejsca na bagaże, nogi i słonia w trampkach x) Na ulicach nie ma śmietników, co trochę nas na początku dziwiło i irytowało. (mimo tego na ziemi nigdy nie widziałam nawet jednego peta!) Śmietniki stoją wyłącznie przy automatach i to by wyjaśniało zasadę że nie wypada niczego pić/jeść idąc ulicami, należy kupić coś przy automacie, wypić i od razu wyrzucić (inaczej się po prostu nie da x) W życiu nie widziałam żeby ktoś tak idealnie parkował samochody jak Japończycy! Jako że miejsca w miastach jest bardzo mało to oszczędne parkowanie jest wręcz wymogiem ale naprawdę wygląda świetnie. Widziałam np garaż 2x2 metry gdzie stały zaparkowane 2 samochody, skuter i 3 rowery...magia xD Architektura Tokyo przypomina tetrisa w 3D ^^ Przyświątynne przepowiednie się sprawdzają xD odnalazłam swoją zgubę na drugim krańcu Tokyo xD Japończycy są tak uczciwi i pomocni jak o nich piszą. Ze trzy razy byliśmy świadkami sytuacji jak ktoś zostawia w restauracji .czy w metrze telefon i zaraz ktoś wybiega i oddaje telefon właścicielowi. W muzeum widzieliśmy jak młody chłopak oddawał portfel do osoby sprawdzającej bilety i zaraz przez głośniki podawany był komunikat w 5 językach o tym że znaleziono zgubę. Wszędzie są też biura rzeczy znalezionych. Natomiast kierowcy zatrzymujący się na kilka minut zostawiają na poboczu auta na awaryjnych z kluczykami w środku, wyobrażacie sobie coś takiego u nas? Kuchnia japońska jest wspaniała! I w dodatku tania :) Staraliśmy się jeść jak najbardziej różnorodnie, ale na śniadanie zawsze było sushi, onigiri lub corn-dogi xD Co do sushi to jadają głównie nigiri, maki są rzadkością :) Mają również lepsze crepe niż Francuzi x) W klubach z automatami do łowienia nagród, grami na kosmicznie wysokim poziomie i klubach pachinko można stracić fortunę xD jednym z pierwszych razów wydaliśmy prawie 3 tyś Yenów i wyszliśmy z pustymi rękami ale uhahani jak nigdy w życiu xD Tamtejsze gry na automatach maja lepsza grafikę niż PC-et Yozena na full detalach xD Ciekawostka, jeżeli boicie się robali to Japonia nie jest najlepszym miejscem na wakacje xD We wszystkich parkach,lasach itp słychać świszczenie coś ala cykady, długo nie wiedzieliśmy co to jest wiec któregoś dnia postanowiliśmy przyjrzeć się hałasującym liściom...zobaczyliśmy miliony chrząszczy większych od mojego kciuka o aparycji aliena. nie mam nic do robali ale generalnie czułam się bezpieczniej zanim dowiedziałam się jak wyglądają xD dodatkowo pająki są zdecydowanie bardziej okazałe niż w Polsce, tak wielkości mojej dłoni, tak samo jak ćmy xD Gdy spędzaliśmy noc w świątyni na górze Koya po powrocie do pokoju z pysznej kolacji na ścianie zobaczyliśmy największego pająka jakiego widziałam w życiu, jego piękne nóżki były grubości ołówka. Jako że nie wiedzieliśmy czy cholerstwo nie jest jadowite poszliśmy po jednego z mnichów żeby zabrał nam ten drobiazg z pokoju, gdy przyszedł wyglądał na bardziej przerażonego niż my xD po długiej walce w końcu zatłukliśmy go wieszakiem (pająka, nie mnicha) Tak, chciałam zmienić pokój xD W Tokyo spotkaliśmy się z Naszą znajomą jej kolegą i chłopakiem i były to dwa najwspanialsze wieczory z całego wyjazdu! Po nieudanym dostaniu się na występ kabuki (średnia wieku 50 lub 150 plus, czort ich wie z tym wiekiem, wszyscy bardzo elegancko ubrani,kimona itp a my w trepkach prdróżniczkach, do tego bilety wykupione na 2 miesiące do przodu... uznaliśmy że pójdziemy następnym razem x) Poszliśmy więc do klubu Alcatraz alcatraz-er.net/ (Jeżeli oglądaliście program Kobieta na Krańcu świata Martyny Wojciechowskiej wydanie w Japonii, to wiecie dlaczego tak bardzo chciałam tam iść xD) wieczór był cudowny!! Mieliśmy też szczęście ponieważ ktoś w klubie miał urodziny więc dodatkowo załapaliśmy się na pokaz niespodziankę :D Następny wieczór również spędziłyśmy z naszą znajomą, zaprosiła nas na przepyszny obiad, jedliśmy takie pyszności że ojeju!!! Znajoma wiedziała że moim marzeniem jest kupić sobie jako najważniejszą pamiątkę z Japonii- yukatę. Dostałam od niej najwspanialszy prezent!! Yukatę i prawdziwe kimono z dwoma pasami obi!!! :D (Thank you for your gifts Izumi, you fulfil my greatest dream!!) wtedy prawie popłakałam się po raz drugi xD potem poszliśmy na prawdziwe japońskie karaoke! Na które sami chyba nie dalibyśmy rady się wybrać ponieważ tytuły wszystkich piosenek są w krzaczkach xD teksty niestety również wiec musieliśmy z Piotrkiem zdać się na naszą pamięć. Ogólnie oni śpiewają przecudownie a my prze tragicznie xD przypominam że prawdziwe karaoke to wyłącznie melodia bez tekstu, to nas zniszczyło ale było przewspaniale!!!! :D Małe uogólnienie dla fanów mangi i anime: Akihabara czyli dzielnica najbardziej słynąca z dupereli mangowych i elektroniki nieco nas zawiodła, znaczy zapiera dech i jest jak na innej planecie ale z anime są głównie figurki, miliony figurek, tsunami figurek! xD a ja nie lubię figurek xD dużo mniej gadżetów niż się spodziewaliśmy i dużo więcej sklepów erotycznych niż myśleliśmy że będzie, tak z 10 pieter na budynek xD Najbardziej rzucające się serie podczas naszego pobytu to głównie One Piece i ku mojej radości Attack on Titans i Sword Art Online, oczywiście trochę Naruto, Bleach a na pierwszy plan z okazji 5-lecia serii Ano Hi Mita Hana no Namae wo Bokutachi wa Mada Shiranai. osobną półeczkę, a raczej piętro zawsze znalazło się dla Totoro i innych filmów Hayao Miyazaki, Hello Kitty i Snoopiego x) Dużo jest również sklepów z cosplayami i perukami ^^ Jeżeli chodzi o problemy ze znalezieniem tych najfajniejszych sklepów to w Osace podsłuchaliśmy rozmowę kilku Anglików którzy, mówili że gajdzini mają problem ze znalezieniem tych najfajniejszych i nigdy nie poznają prawdziwej Akihabary i to wydaje nam się bardzo prawdopodobne ponieważ wchodzenie w ciemne zaułki za zasłonki i zjeżdżanie czterech pieter w dół kłuć się z moim pojmowaniem bezpiecznego zwiedzania x) Hmm mogłabym tak pisać jeszcze bardzo długo ale podejrzewam że i tak nikt tego nie przeczyta więc może już skończę ;) Na pewno jeszcze wrócimy do Japonii, ponieważ mimo, że dużo zobaczyliśmy i trochę udało nam się poznać tego niezwykłego świata to wciąż jest jeszcze mnóstwo do zobaczenia!!!! :D A teraz biorę się za wrzucanie zdjęć xD
Posted on: Tue, 15 Oct 2013 17:15:38 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015