Polsko, czas wstać z kolan! - Ókraina czy Łukraina? – pyta - TopicsExpress



          

Polsko, czas wstać z kolan! - Ókraina czy Łukraina? – pyta Bredzisław Komoruski. - Czołgi posłałbym – podpowiada generał stanu wojennego. - Pałowałbym – proponuje pokojowy noblista Bolek. - Pochlałbym… – mamrocze zblazowany Olek Kwas. Tak, na ukwieconym komiksowymi dymkami zdjęciu, internet skomentował poniedziałkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęcone sytuacji na Ukrainie. Zachowania polskich elit w stosunku do europejskich aspiracji znaczącej części Ukraińców budzą politowanie i kolejny raz pokazują, że nasze władze nie mają żadnej wizji polityki zagranicznej, jaką powinna prowadzić Polska. Pomijam już, że Aleksander Kwaśniewski w imię łechtania własnego ego zgodził się być mediatorem Unii Europejskiej w Kijowie. Ten sam polityk, jeszcze jako urzędujący prezydent Rzeczpospolitej pod koniec 2004 roku poparł „pomarańczową rewolucję” i przyczynił się do unieważnienia wygranych oficjalnie przez Janukowycza wyborów prezydenckich. Oczekiwanie Brukseli, że teraz Janukowycz, który od 2010 roku rządzi Ukrainą, po tym wszystkim obdarzy Kwaśniewskiego zaufaniem było niedorzeczne. Albo z góry obliczone na fiasko negocjacji w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej między Unią i Ukrainą. To fakt - Unia nie chce integracji z Ukrainą, bo to nie na rękę jej głównemu mocarstwu, czyli Niemcom. Berlin wolałby mieć przejrzystą sytuację: są oni, obok – możliwie najsłabsza - Polska oraz silna Rosja, partner strategiczny. I tak by było, gdyby nie ta niewygodna Ukraina. Trudno ją lekceważyć, bo to niemal 50-milionowy kraj, a więc najlepiej, gdyby Moskwa wzięła go pod swój protektorat. Taki jest interes Niemiec i nie ma co mieć o to pretensji, wszak w dyplomacji każdy kraj gra o swoje. Poza Polską, gdyż nasz interes jest zgoła odmienny, mimo że minister Radosław Sikorski uparcie lansuje tezę, że należy wzmacniać pozycję Niemiec i pod dyktando tamtejszej kanclerz układać europejski ład. Co za niedorzeczność! Ze swoim potencjałem największego państwa w regionie jesteśmy naturalnym liderem Europy Środkowo-Wschodniej. Dlatego tu to Polska powinna rozdawać karty i integrować wokół siebie pozostałe kraje, by w ramach UE równoważyły gospodarczą potęgę Niemiec i były zdolne odpierać imperialne zapędy Rosji. Czy to możliwe? Oczywiście, przez trzy wieki - od Unii w Horodle (1413) do końca XVII stulecia - ówczesna Rzeczpospolita odgrywała taką rolę na pożytek wszystkich skupionych w niej i wokół niej narodów. Skutecznie opieraliśmy się potędze Habsburgów, agresywnej polityce Moskwy i ówczesnym „dżihadystom” z Turcji. Mimo upływu czasu, idea jagiellońska - jak się ją nazywa - nie uległa dezaktualizacji. Do jej reaktywacji dążył Józef Piłsudski wraz z atamanem Symonem Petlurą, a jej echem było w 1991 roku uznanie przez Polskę, jako pierwszy kraj na świecie, niepodległości Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy i Estonii oraz budowa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry). Ideę jagiellońską jako fundament bezpieczeństwa i rozwoju naszego regionu rozwijał śp. prezydent Lech Kaczyński, mobilizując społeczność międzynarodową na rzecz wiązania Ukrainy z wolnym światem, obrony zaatakowanej przez Rosję Gruzji i torując jej oraz m.in. Mołdawii drogę do zachodnioeuropejskich struktur gospodarczych i NATO. Dziś polscy politycy wygłaszają płomienne mowy na kijowskim euromajdanie, ale prezydent i rząd nie robią nic. A powinni np. w Brukseli i europejskich stolicach żądać natychmiastowego zniesienia wiz do UE dla Ukraińców oraz Białorusinów. Już samo to wytrąciłoby Moskwie szereg argumentów wobec Kijowa i skuteczniej niż sankcje osłabiło pozycję mińskiego dyktatora Łukaszenki. Zamiast tego widzimy bierność i bojaźliwe spojrzenia, czy eskapady Aleksandra Kwaśniewskiego, Jarosława Kaczyńskiego, polskich europosłów i doradców prezydenta nie za bardzo drażnią Moskwę, a nie daj Boże Berlin. Tak – ze zgarbionymi plecami i podkulonym ogonem - nie prowadzi się polityki zagranicznej dużego państwa. Nasi dawni przywódcy, od Jagiełły przez Sobieskiego po Piłsudskiego wobec nieporadności współczesnych polskich władz pewnie przewracają się w grobach.
Posted on: Tue, 03 Dec 2013 14:30:32 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015