ROZDZIAŁ 76, fragment: Na czas liczenia głosów Lerski i Belinda - TopicsExpress



          

ROZDZIAŁ 76, fragment: Na czas liczenia głosów Lerski i Belinda znaleźli się w fantazyjnie, świątecznie udekorowanym lokalu wyborczym, mieszczącym się w podmiejskim domu kultury. Kiedy komisyjnie zamknięto drzwi, od zewnątrz stanęli przy nich umundurowani milicjanci. Z otwartej przezroczystej urny, oznaczonej godłem tryzuba, z szelestem posypały się na stół karteczki. Członkowie komisji w napięciu liczyli głosy. Obserwatorka z komitetu Juszczenki, postawna kobieta w średnim wieku o dłoniach wielkich i pulchnych jak bochny chleba, nie bez satysfakcji podała wiadomość, że w skali kraju ich kandydat Wiktor Juszczenko, lider partii Nasza Ukraina, prowadzi znaczącą liczbą głosów... Na stole jednak puchła kupka z głosami oddanymi na Wiktora Janukowycza. W tym miejscu wygrał z miażdżącą przewagą. Przewodniczący odczytał protokół. Radość z lokalnego zwycięstwa równoważyła świadomość klęski poniesionej w skali kraju. W celu rozładowania napięcia przedstawicielka komitetu zwycięskiego Juszczenki zaczęła wszystkich częstować czekoladkami z ogromnej bombonierki. Potem ktoś wyjął zza pazuchy piersiówkę koniaku i nalał do plastikowych kubków. – Ukraina będzie miała nowego prezydenta. Jego zdrowie! Będzie mu potrzebne – wzniesiono toast. Wypili za Ukrainę, która otrząsnęła się z koszmaru. Belinda przełknęła, nawet się nie skrzywiwszy, a Lerski i członkowie komisji popatrzyli na nią z uznaniem...
Posted on: Sat, 24 Aug 2013 12:44:09 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015