Rozważanie na 10 sierpnia 2013 roku 21.08.2013r. Środa - TopicsExpress



          

Rozważanie na 10 sierpnia 2013 roku 21.08.2013r. Środa 16:29:00 Dziś w Martyrologium wspominamy między innymi: Św. Wawrzyniec, diakon i męczennik, Bł. Amadeusz Portugalski, zkaonnik Św. Hugon, biskup. Święty Wawrzyniec, diakon i męczennik. Był on jednym z siedmiu zakonników Kościoła rzymskiego za czasów papieża Sykstusa II. Mimo, że bardzo wiele ludzi sławiło jego bohaterską śmierć, wśród nich między innymi święty Ambroży zmarły w 397 roku, a także święty Augustyn zmarły w 430 roku, święty Maksym z Turynu zmarły około 467 roku , święty Piotr Chryzolog zmarły w 450 roku i święty Leon Wielki zmarły w 461 roku wiadomości historyczne o nim bardzo skromne. Tak na prawdę to jednym, konkretnym źródłem informacji o nim jest Liber Pontificalis , czyli Księga Papieży, który śmierć Wawrzyńca wiąże bezpośrednio z męczeństwem świętego papieża Sykstusa II , który to zginął w dniu 6 sierpnia 258 roku wraz z swymi czterema diakonami. Niektórzy pisarze współcześni w tym samym dniu i tych samych okolicznościach sytuują męczeństwo Wawrzyńca. Temu sprzeciwia się stanowczo powszechna i już najdawniejsza tradycja rzymska. Jej wyrazem jest Passio, czyli opis męki wielkiego diakona. Według niej Wawrzyniec miał być wyłączony z grupy skazanej na śmierć, która to stanowiła orszak papieża. Wawrzyniec był administratorem majątku Kościoła w Rzymie. Miał jednocześnie zleconą opiekę nad ubogimi. Namiestnik rzymski liczył, że namową i kuszącymi obietnicami, a w razie potrzeby katuszami, wymusi na nim oddanie całego majątku kościelnego w jego ręce. Wawrzyniec miał w owym czasie poprosić o kilka dni, aby mógł zebrać „skarny Kościoła” i pokazać je namiestnikowi. W momencie, gdy nadszedł ów dzień , diakon zgromadził całą biedotę Rzymu, którą wspominała gmina chrześcijańska. Miał przy tym wówczas powiedzieć słowa: „Widzisz, że ciało moje jest już dość przypieczone. Obróć j teraz na drugą stronę”. Święty Leon Wieki dodaje do tych słów piękny komentarz , a mianowicie : „jak silny musiał być ogień miłości Chrystusowej, skoro gasił on żar ognia naturalnego”. Według wspomnianego opisu męki Wawrzyniec miał być wcześniej biczowany knutami z drutu, później wieszano go wyrywając członki ze stawów. W jego żywocie podany jest jeszcze jeden szczegół. W czasie, gdy prowadzono papieża świętego Sykstusa Ii na śmierć wraz z jego diakonami to chciał iść z nimi również Wawrzyniec. Wymawiał mu nawet słodko: „ Gdzie idziesz, Ojcze, bez syna? Jakże obejdziesz się bez swojego diakona? Nigdy nie odprawiałeś Eucharystii bez niego , czymże więc mogłem ściągnąć na siebie twoją niełaskę?”. Na to święty Sykstus II , papież miał mu odpowiedzieć: „ Dla mnie, starego wiekiem, jest przygotowana mniejsza próba. Ciebie czekają wiele większe cierpienia, ale też i piękniejsza czeka cię korona”. Niektórzy z krytyków są skłonni uznać ten dialog za późniejszy, dodany do opisu męczeństwa ku zbudowaniu wiernych. Niezwykłe okoliczności męczeńskiej śmierci, poniesionej w dniu 10 sierpnia 258 roku. rozbudziły one w Kościele Rzymskim niezwykły kult Wawrzyńca. Święty Augustyn pisze, że jak Jerozolima szczyci się świętym Szczepanem, tak Rzym jest dumny z świętego Wawrzyńca. Największy z kolei poeta starożytnego chrześcijaństwa, a mianowicie Prudencjusz zmarły w 440 roku, w swych natchnionych strofach podaje, ze bohaterska śmierć Wawrzyńca zadała cios bałwochwalstwu , który od tego czasu chylić się ku upadkowi aż do ostatecznego zwycięstwa chrystusowego Kościoła. Ciało tego męczennika pogrzebał święty Justyn, kapłan w posesji świętego Cyriaka. Co roku wierni tłumnie gromadzili się wokół jego grobu. Jego imię zostało wprowadzone do kanonu Mszy Świętej i do Litanii do Wszystkich Świętych. Cesarz Konstantyn Wielki nad jego grobem w roku 330 wystawił bazylikę. Jeden z najdawniejszych zbiorów tekstów liturgicznych, zwany Sakramentarzem Leoniańskim , posiada kilkanaście różnych tekstów na uroczystość świętego Wawrzyńca. Z Rzymu kult tego męczennika rozszerzył się na cały Kościół. Niemcy przypisywali mu swoje zwycięstwo nad Madziarami w X wieku. Król hiszpanki Filip II zmarły w 1598 roku ku czci świętego Wawrzyńca wystał w Escorial w pobliżu Madrytu na stokach gór Sierra de Guadarrama monumentalny zespół architektoniczny , obejmujący pałac królewski, klasztor augustianów i kościół jako wotum za zwycięstwo odniesione nad Francuzami w bitwie pod Saint-Quentin w dniu 10 sierpnia 1557 roku. Wawrzyniec był w starożytności i w średniowieczu był jednym z najpopularniejszych świętych już w pierwszej połowie IV wieku na cmentarzu przy Via Tiburtina obchodzono święto męczennika Wawrzyńca. Doznawał on czci jako szczególny patron ubogich, piekarzy, kucharzy, a także bibliotekarzy. Był wzywany na pomoc w czasach pożarów i przeciwko chorobom reumatycznym . postać jego otoczono wieloma legendami. Jemu także przypisywano , że co piątek schodzi do czyśćca , aby wybawić stamtąd choć jedną duszę. Kult Wawrzyńca wcześnie rozpowszechnił się także na ziemi polskiej. Jest on patronem Hiszpanii I Norymbergii , a także diecezji pelpińskiej i Wodzisławia Śląskiego. W ikonografii Święty Wawrzyniec przedstawiany jest jako diakon w dalmatyce , czasami jako diakon ze stułą. Jego atrybutami są: księga, krata, palma otwarta szafka, a w niej księga Ewangelii, ponadto sakiewka i zwój. Błogosławiony Amadeus Portugalski, zakonnik urodził się jako Amadeo Menases de Silva w 1422 roku w hiszpańskim porcie Ceuta, usytuowanym po afrykańskiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej. Był bratem świętej Betrycze z Silby. W latach 1442-1452 wiódł Zycie zakonne u hieronimitów. Pod wpływem wizji świętego Franciszka udał się do Italii. Swą profesję złożył w Asyżu. W zakonie nabył przydomek Portugalki lub Hiszpański (Hispanus). Później przebywał w Mediolanie , tam to pozyskał sobie panujących Sforzów. Oni to powierzyli mu rozmaite, trudne misje . w 1459 roku odprawił swą pierwszą Mszę Świętą. Niebawem uczeni jego wielkim rozmodleniem i pokutami, przylgnęli do niego inni obserwanci , z którymi to próbował zakładać oddzielną prowincję, nazywaną niekiedy amadetami. W 1470 roku papież Paweł II wydal bullę, zabraniającą tej odrębności, która obejmowała wówczas już sześć konwentów. Amadeusz w tym czasie pozyskał sobie przyjaźń kardynała della Rovere, który wstąpił niebawem na tron Piotrowy i przybrał imię Sykstus IV. Wezwany przez niego do Rzymu, został tam jego spowiednikiem i założył nowy dom na wzgórzu Janikulum. Później po rz kolejny wybrał się na północ. Powalony przez nagłą chorobę zmarł w Mediolanie w dniu 10 sierpnia 1482 roku. Pozostawił po sobie Apocalypsis nowa, taki rodzaj dialogu ze świętym Gabrielem Archaniołem o niemal wszystkich prawdach wiary. Natomiast założona przez Amadeusza kongregacja franciszkańska niestety długo nie przetrwała. Ostatecznie został ona rozwiązana w 1568 roku przez papieża świętego Piusa V. Święty Hugon, biskup jest dziś szczególnie wspominamy w Auxerre, we Francji . wcześnie został powierzony pod opiekę świętego Hugona z Cluny. Ów święty był jego krewnym. Święty Hugon, biskup sam w późniejszym czasie objął rządy w opactwie świętego Germana w Auxerre. Gdy w 1114 roku tamtejszy biskup, gdy wracał z Ziemi Świętej, zginął na morzu, więc święty Hugon został wybrany na jego następcę. O jego pasterzowaniu można powiedzieć, to, że był pasterzem wzorowym, niemalże idealnym. Był człowiekiem zapobiegliwym. Ponadto zreformował niektóre klasztory i odbudował swą siedzibę. Do domu Ojca odszedł w 1136 roku. Jesteśmy ludźmi wierzącymi, a czy tak silnie jak nam się wydaje? Czy w obliczu prześladowań, tortur nasza wara przetrwałaby, czy raczej by obumarła ? Otóż kochani zauważmy to, że w tym dzisiejszym świecie, w którym nam dane jest żyć wcale nie jest mniej prześladowań jak za czasów dzisiejszego patrona, a mianowicie świętego Wawrzyńca. Przecież przez drugiego człowieka, przez media, przez zwichrowany światopogląd, fanatyzm religijny, społeczny itd. jesteśmy tak niesamowicie prześladowani. Co gorsza tak często sami jesteśmy ogniem prześladować, sami stwarzamy iskrę niezgody, i co gorsza nie jesteśmy tego świadomi lub w naszym mniemaniu wszystko jest ok., wszystko jest tak jakie powinno być. Może się mylę, może to ja jestem w błędzie. No pewnie, że w wielu sprawach tak jak każdy z nas się mylę, jestem w błędzie, ale teraz staram się spojrzeć na to wszystko w taki sposób nie tylko jak to osobiście widzę, ale również w taki sposób jak jest. Możecie się niezgodzie, wszakże macie don tego prawo, ale wpierw zastanówcie się. Powinniśmy cały czas dążyć do tego, co udoskonala miłość braterską i do tego, co daje tejże miłości najwyższy wyraz. Nakaz miłości istnieje już w Starym Testamencie. Jak już mówiliśmy wczoraj i w innych rozważaniach:” będziesz miłować bliźniego swego jak siebie samego”. Ja pisząc to, cały czas mam na myśli swe osobiste życie, to, co aktualnie się dzieje i to, co mnie boli, co mnie cieszy. Ci z was, którzy wiedzą o czym mowa to wiedzą, a reszta niech tylko zastanowi się jak jest w ich życiu. Gdyż z przyzwoitości wszystkiego, co związane z moim życiem związane nie będę wyrażać. W sumie te nasze rozważania, bo tak jak je traktuję, mają być naszymi wspólnymi rozważaniami i każdy z was może coś od siebie w nie wnieść. Czego wam życzę, do czego was szczerze zachęcam, bo to jest takie poznawanie siebie, spojrzenie na to z pewnych, nieraz bardzo różnych perspektyw, można do danych rozważań wrócić po czasie i zastanowić się, nad nimi, czy by się coś wzniosło nowego, czy by się coś zmieniło, czy po postu pozostawiło tak jak zostały w pierwotnej postaci stworzone. Dlatego wracając do rozważań należy dodać, że do starotestamentalnego zdania, które wyraża, byśmy miłowali bliźniego swego jak siebie samego, Chrystus dodaje już w nowym testamencie , że mamy się tak miłować, jak On nas umiłował, A on nas wszystkich umiłował, wszystkich nas przyszedł zbawić, niezależnie jak wierzmy, jaki odłam chrześcijaństwa jesteśmy. A nawet jeśli do innej religii należymy. Jednak to, czy zostaniemy zbawieni zależy od nas samych, od tego, czy Chrystusa przyjmiemy, czy się na Boże działanie otworzymy. Przecież jeśli dziś, jeśli teraz ktoś się nawraca, na Boga otwiera to może zostać nawet świętym, przecież do tego każdy z nas podąża, Nie musimy być wyniesieni na ołtarze, nie musimy być wspieni w Martyrologium, tak samo inni, ale możemy być cichymi świętymi, którzy dotrą do nieba. Ilu takich, nawet wśród naszych zmarłych krewnych jest już w niebie, czuwa nad nami, modli, wstawia się za nami u Boga, a w martyrologium nigdy nie będą figurować. Dotarcia do nieba, bycia czy to głośnym, czy cichym świętym życzę każdemu z was i sobie. Jak i tym, którzy nie znaleźli jeszcze Kościoła Chrześcijan, albo odeszli i się gdzieś zagubili. Łukasz Żydek
Posted on: Wed, 21 Aug 2013 16:05:46 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015