... Wierzymy w Syrenkę Ariel, wyspy Bergamuty i gumisiowy sok. Stereotypy karmią nas głupotą blondynek i zmuszają do porównań rodem z Psychozy – dłonie, stopy, a nawet nos szacują rozmiar męskiego członka, słyszeliście o tym ?! Nie po drodze nam z piątkiem trzynastego, czarnym kotem i zbitym, na siedem równych części lustrem. Przydeptujemy położoną na podłodze torebkę, chuchamy na znaleziony pieniążek i siadamy licząc do dziesięciu przy tym, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że zostawiliśmy coś za zamkniętymi już drzwiami. Ale czy to jest rozsądne? Przecież kobiety to wykorzystują, do cholery. (!) Brak inteligencji nazywają przez to rokojarzeniem, swoją głupotę tłumaczą odblaskowym wręcz kolorem włosów, a zły dzień zwalają na przesądy, które w naszych czasach obce są mężczyznom. Mimo wszystko... dobrze, że urodziłam się kobietą. Jestem niezdecydowa, daję ujście swojej słodkiej wyobraźni, uwielbiam intymność i udaje mi się konturować prawdę, szminką rodem z plakatu Pin-up Girl. Prowokuje, smakuje i testuje na sobie porządanie, całkowicie bezwiednie... Cynicznie, przebiegle, mądrze i łagodnie przemierzam świat w celu samorealizacji. I wcale nie uważam, aby kobieta żeby mieć jaja musi sama płacić sobie za kolację... Jednym wielkim stereotypem kobieta się stała... Inteligentne dziewczyny są niechciane, burzą męską pewność siebie. Miażdżą poczucie męskiej wartości, bo przecież to oni muszą wszystko wiedzieć najlepiej. Wsadzają rurki w wąskie źrenice naszych oczu w celu podglądania od wewnątrz naszych uczuć, pragnień i cebulek jasnych włosów. A w rezultacie tak mało wiedzą... głupcy.
Posted on: Thu, 17 Oct 2013 22:05:17 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015