Wreszcie specjalista w dziedzinie "przeszczepów" powiedział - TopicsExpress



          

Wreszcie specjalista w dziedzinie "przeszczepów" powiedział wyraźnie z czym mamy do czynienia. Jestem ogólnie przeciwnikiem transplantologii w takim wymiarze w jakim odbywa się obecnie, a więc w sytuacji gdy przeszczepia się organy od innych ludzi. Jest to po prostu niezgodne z prawami natury. < Oczywiście wiem, że wielu się obruszy na to stanowisko, jednam mnie nic do ludzkiego obruszania> Jako zwolennik eugeniki, jestem jednak za możliwością autotransplantacji narządów uprzednio wyhodowanych, jako organy zastępcze (dzisiaj taka możliwość nie istnieje, gdyż blokują ją międzynarodowe, moralne układy zbiorowe, a de facto postawy religijne). Nie można nazwać naturalnym przeszczepu organu, który wiąże się z dożywotnim podawaniem leków immunosupresyjnych, a więc z dożywotnim "okłamywaniem" organizmu biorcy, aby ten nie odrzucił "obcego" dla siebie organu. W normalnej, a więc uczciwej sytuacji (bez okłamywania organizmu odpowiednimi substancjami), ten nigdy nie przyjąłby takiego organu jako swojego. Kłamstwo nie jest zgodne z prawami natury, jest ich łamaniem. Oczywiście zrozumiałym jest pragnienie zachowania życia za wszelką cenę. Człowiek dla zachowania swojego życia, w sytuacjach ekstremalnych, jest w stanie zabić i zjeść drugiego człowieka, a więc posunąć się do najgorszej z możliwych zbrodni. Znane są tego rodzaju przykłady z historii (choćby ostatniej wojny światowej). Tak więc pragnienie życia, pragnieniem życia, a szlachetne ludzkie zachowania ... to dwie różne sprawy. Ekspert powiada, że pobiera się organy od osób żywych, a takimi według niego są osoby z uznaną "jakoby komisyjnie" śmiercią pnia mózgu. Nie wiem jak wygląda procedura takiego zabiegu. Mam nadzieję, że zanim lekarz operator "otworzy" ciało człowieka, od którego mają być pobrane organy, najpierw zostaje zastosowana procedura odłączania wszystkich aparatów podtrzymujących krążenie krwi i bicie serca. Jeśli tak jest, to można uznać, że organy pobrane zostały od zmarłego, gdyż zmarłym jest ten, którego serce i mózg nie funkcjonują przez określony czas, a tym samym nie płynie krew w żyłach. Gdyby okazało się, że jest inaczej, wtedy byłaby to niewyobrażalna zbrodnia mordu. Każdy człowiek, który staje przed decyzją o oddaniu organów swojego "bliskiego", u którego stwierdzono śmierć pnia mózgu, powinien "dopilnować" aby nie pobierano organów, zanim absolutnie wszystkie funkcje życiowe nie ustaną.
Posted on: Sun, 06 Oct 2013 13:06:02 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015