DSG - Przeciw Wam. (Prod. NSM) Ty posłuchaj przekazu i ogarnij - TopicsExpress



          

DSG - Przeciw Wam. (Prod. NSM) Ty posłuchaj przekazu i ogarnij fazę, Zamiast hejtować to lecz swoją zaraze, Syfa roznosisz odkąd pierwszy oddech wziąłeś, Od tego momentu w zazdrości tonołeś, Mam wysoką wartość, lecz przy Tobie mi się zwiększa, Jak Tobie po wzięciu viagry potencja, Taka Twa inteligencja, suma równa zeru, Środkowy palec dla wszystkich pozerów, Jedyne co robisz, stale zazdrościsz, Jedynie co, to na utalentowanych się złościsz, Wszystko ogarnąłem sam, jedyne co dostałem to w sobie talent, To najważniejszy kilkuletni układany życia fragment, Każdego dnia, kreowanie stylu, Wyszło na uliczny, Ty zostajesz z tyłu, To co trzeba w sercu zapisane, To co jest od zawsze, w te kurestwo wyjebane, Daj opinię o mnie, ale na toaletowym papierze, Podetre se tym tyłek i zęby wyszczerze, pojmij to, że to jest żałosne i śmieszne, Zaczynie niebezpieczne, Jeden krok, by Cię z ziemią zrównać, Wszystkie rachunki trzeba wyrównać, Moimi rachunkami są jebane zemsty, Przeciw kurwom, zwykle wersy, Takie zwykłe, a jebana rana, Jesteś idiotą, przestań palić frana, Hejtujesz głupia dziwko, Na tyle Cię stać i to kurwa wszystko? To dla Ciebie - Niezręczna sytuacja, Moje życie to rzeczywistość, Twoje to fantazja, Nie jestem dzieckiem, nie potrzebuje zamiast dobranocki, Ja kręciłem interesy, Ty uczyłeś robić się w nocnik, Jestem Twoim snem, do tej pory nocne spazmy, Zamiast być dziecinny, zacznij być poważny, Bycie mną - Nierealne, Bycie Sobą - To coś warte, Idziesz tu - Trzymaj garde, Sam wiele razy upadłem, Upadam i wstaje, Żyje idę dalej, Kurwa jak upadnie to już się nie podniesie, Strzały na mordę - Sprawdzimy ile zniesie, Myślisz, że hejtami, kogokolwiek wzruszysz? Jak głupi do sera przed monitorem zęby suszysz. Pewnie zaśliniłeś, kiedy o mnie pomyślałeś, Być tak zajebisty zawsze być chciałeś, Pierdolę skromność, znam swoją wartość, We wróżkę się nie bawie, choć przewiduje Twoją upadłość, To co kocham - Rap i jechanie, Jak niespodziewanie spotkana burza, załap zamieszanie, To jak ruchome piaski - Nie wiesz kiedy wpadniesz, Bycie moim wrogiem to jak dożywotnie bycie w bagnie, Co do bagna - To całe Twoje życie, Twój potencjał to - Przed kompem gnicie, Teraz pójdzie pierdolony całokształt, To nie jebany zarys, to jest cały obraz, Jebany hejterze i jebana hejterko, Zanim kogoś skomentujesz to spójrz najpierw w lusterko, Tylko się nie przestrasz tego co tam zobaczysz, Jak śmieć leżący na ulicy, właśnie tyle znaczysz, To co masz codzień - Zakompleksienie, Grunt to zdrowie, a Ty wpierdalasz ziemię, Chyba Cię dopadł jakiś mózgojad, Z tego chuj zostało - Jedynie osad, Osad tego, że coś tam było, Pierwszego dnia, niczym brud z talerza po prostu zmyło, Coś było codzień, teraz z takimi jazda, Jestem zwykły dres, a nie jebana gwiazda, Twoja kariera zwykłego pozera, Ja proponuje kabaret na scenie w tle publiczności z poziomem zera, Poczuj ten gniew jak inni smród spalonego ścierwa, Jak ludzie byliby na styl aut ja byłbym ferrari z nitro, a Ty maluch, a w baku rezerwa, Jesteś spalony na całym mieście, Twoje narodziny też tym są, jak zakalec w za długo pieczonym cieście, Jak zdechniesz będzie tekst - No wreszcie, A jazdy to początek, a nie koniec jeszcze, elo.
Posted on: Sat, 28 Sep 2013 21:18:44 +0000

Trending Topics



onservatives
Aucklands sizzling property market could bring New Zealands
Well although I still be tethered to a few machines, it looks like
Buenos días :3 Vamos começar a semana na empolgação e no alto
I just realized that in 1995, the last time the REPUBLICANS shut
All the voters of present days Kamrup districts rural and

Recently Viewed Topics




© 2015