Dla tych, którzy odbierali edukację jeszcze w czasach poprawnego - TopicsExpress



          

Dla tych, którzy odbierali edukację jeszcze w czasach poprawnego nauczania historii Polski, oczywiste jest, że współczesny rewizjonizm historyczny, jeśli chodzi Powstanie Warszawskie, nie jest niczym nowym, że podobne „realistyczne” podejście do powstań narodowych i do wydarzeń polskiej historii jest tak dawne jak klęska polskiej państwowości pod koniec XVIII wieku. I że ten rewizjonizm historyczny jest niczym innym jak kontynuacją „ratowania substancji” przez targowiczan czy wielopolskich. Że jest to po prostu taki sposób myślenia, którym usprawiedliwiano własną zdradę, tchórzostwo, bezczynność w obliczu potrzeb narodowych czy też chęć wzbogacenia. Oczywiście trzeba badać i dyskutować okoliczności wybuchu Powstania, podejmowanych decyzji, szanse. Oczywiście trzeba przedstawiać różne punkty widzenia. To jest całkowicie naturalne i bez dyskusji, nawet najostrzejszych, historiografia będzie ciepłym bagienkiem wzajemnych potakiwań. Jednakże czym innym jest dyskusja historyczna, a czym innym propaganda historyczna, która powiela przekaz wrogów Polski – i tych z czasów wojny, i tych powojennych. Bo przecież, gdyby porównać teksty współczesnych rewizjonistów historycznych z przekazem propagandowym „Nowego Kuriera Warszawskiego” (gadzinówki wydawanej w okupowanej Warszawie) czy „Trybuny Ludu” albo „Żołnierza Polskiego” to wnioski będą jednoznaczne – to ten sam sposób myślenia. W obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się Polska „rewizjonizm historyczny” nie jest nowym spojrzeniem na fakty, lecz narzędziem propagandy tych wszystkich, którzy nie chcą odbudowania silnej Polski i nie chcą wyrwania Polski z okowów Systemu. W momencie, gdy Niemcy po zmianie swojej polityki historycznej prawie 20 lat temu przerzucają na Polaków sprawstwo II wojny światowej, ten „rewizjonizm” jest po prostu narzędziem niemieckiej polityki wobec Polaków. Tak jak folksdojcze w Generalnej Guberni usprawiedliwiali podpisanie volkslisty „realizmem”, tak dzisiaj kalumnie rzucane przez „rewizjonistów” na Powstańców i Polskie Państwo Podziemne w imię „realizmu” i antykomunizmu nie są niczym innym niż budowaniem podstawy do dialogu z rozdającymi karty w Nowej Europie. A to się uda, jeśli polska tożsamość zostanie „zdekonstruowana” – czyli w powszechnym odbiorze bohaterowie staną się wariatami, dowódcy idiotami, a polska zdolność improwizacji i umiłowanie wolności – obłędem. Tak rozumiem tę „szkołę publicystyki historycznej”. To nie jest nowa propozycja. To jest propozycja już wiele razy podawana Polakom i za każdym razem odrzucana przez Naród. A wszystko to się dzieje w imię troski o tenże naród – żeby nie popełniał kolejnych wariactw i grzecznie robił, co do niego należy. Czyli spłacał kredyty zaciągnięte w jego imieniu przez ludzi, którzy przecież są „realistami” od „ciepłej wody w kranie”.
Posted on: Tue, 06 Aug 2013 18:38:19 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015