Gdy każda instytucja przeżarta jest korupcją; gdy nie wiadomo, kto jest kim; gdy nazwy partii przestają cokolwiek znaczyć – mamy poczucie, że cały system nadaje się zmiany. Ludzie w Bułgarii przez długi czas musieli znosić taką sytuację. Byliśmy naprawdę cierpliwi. Milczeliśmy. Od 1996 roku, gdy do ustąpienia zmuszony został rząd postkomunistów, w Bułgarii nie było żadnych masowych protestów. Teraz coś pękło. Rozmowa Jakuba Majmurka z Alexandrem Kiossevem – historykiem kultury, wykładowcą Uniwersytetu w Sofii.
Posted on: Tue, 02 Jul 2013 09:27:39 +0000