IMAGIN Z HARRYM część 23 *Ta sama sytuacja* - - TopicsExpress



          

IMAGIN Z HARRYM część 23 *Ta sama sytuacja* - J...j...ja... Liam o czym ty mówisz? - spojrzałam na niego ze łzami w oczach. - No widzisz... - Liam się rzokleił. - Liam, ale ja... ja nie rozumiem... - położyłam mu głowę na ramieniu, a łzy zaczęły spływać po moich policzkach. - Bo widzisz... wtedy kiedy mieliście z Harrym taki kryzys i my spędzaliśmy razem więcej czasu... bo wtedy ja coś do ciebie poczułem, coś więcej niż tylko przyjaźń... - znów ukrył twarz w dłoniach - ... ale po co ja ci to mówię... jestem skończonym kretynem... - Nie mów tak... ty jesteś poprostu wrażliwy... - otarłam łzy i podniosłam głowę - Liam spójrz na mnie - odsunęłam jego ręce od jego twarzy - Dlaczego mi nie powiedziałeś? - Bo się bałem... najnormalniej w świecie stchórzyłem, a poza tym ty i Harry jesteście szczęśliwi... ja nie chciałem wam tego psuć... - spojrzał mi głęboko w oczy. - Liam j... ja... ja nie wiem co mam powiedzieć - wyjąkałam. - Nic nie musisz mówić... Najlepiej będzie jak zapomnisz o tym... - zaczął wpatrywać się gdzieś w przestrzeń. - Gdybyś mi o tym powiedział wcze... - nie dokończyłam, bo mi przerwał. - To co? Zmieniłoby to coś? - mówił jakby z ironią. - Ja nie wiem co bym wtedy zrobiła... - musnęłam ustami jego szyję na co on lekko się zdziwił - ... i w sumie teraz też nie wiem... *W tym samym czasie* *Oczami Nialla* (t.i.) poszła do Liama. No ciekawe... Nie wiem czemu, ale coś mi mówi, że będą kłopoty. Nagle przez okno zauważyłem samochód Harryego. - Ocho! Kłopoty... - powiedziałem sam do siebie podchodząc do drzwi. - Siema stary! - Harry przybił mi piątkę gdy mu otwarłem. - Heya Hazz! - odwzajemniłem gest. - (t.i.) w domu? - zapytał wchodząc do środka. - No... nie ma jej - nie mogę go okłamać. - A gdzie jest? - Harry chyba trochę się zdziwił. - U Liama - powiedziałem łapiąc się z głowę. - Co?! A co ona u niego robi?! - yhym... Harry jest zazdrosny... no i zaczynają się kłopoty. - Nie wiem, powiedziała, żę musi z nim pogadać, poprosiła o adres i poszła... Hazz tylko spokoj... - nie skończyłem, bo mi przerwał. - Okey dzięki stary - klepnął mnie w ramię i wybiegł z domu. Wsiadł do samochodu i tyle go widziałem. *U Liama* *Twoimi oczami* - (t.i.) co robisz? - Liam zachowywał się jakby chciał, ale nie chciał mojej bliskości. - Już mówiłam, że nie wiem - znów musnęłam ustami jego szyję. - (t.i.) ja... - urwał w pół zdania i jęknął cicho kiedy lekko przygryzłam płatek jego ucha. Co ja w ogóle robię... Jestem skończoną kretynką, ale kiedy on mi powiedział, że coś do mnie czuję to ja chyba przypomniałam sobie kiedy byliśmy tak blisko, kiedy nie było Harryego... Może ja coś czuję so Liama...? Sama już nie wiem... Głupia jestem... gram na jego uczuciach... nie mogę! Kocham Harryego, chcę być mu wierna, nie chcę go krzywdzić... i nie chcę krzywdzić Liama, bo... też go kocham, ale to nie jest to samo co z Harrym... - Liam ja... ja przepraszam, nie powinnam - odsunęłam się od niego. - Nie przepraszaj to było całkiem przyjemna... - na jego twarzy przelotnie pojawił się cień uśmiechu - ... masz rację nie powinniśmy... Nawet nie wiesz jak bardzo tego pragnę, ale kocham cię i nie mogę ci tego zrobić, nie mogę rozpieprzyć wam przyszłości - cmoknął mnie w czoło - Rozumiesz? - Rozumiem... Dziękuję ci Liam - cmoknęłam go w usta na co on się zarumienił. - No weź, bo się rumienię - zaśmiał się - A jak się ma moja mała Dracy? - no i wrócił mój uroczy, nadopiekuńczy Liaś. - Wspaniale! Wiesz cieszę się, że między nami już wszystko w porządku - przytuliłam się do niego. - Ja też! To co oglądamy? - Liam sięgnął po pilota, załączył TV o objął mnie ramieniem. W tym momencie do domu Liama wpadł wściekły Harry. Odsunęłam się od Liama, a Harry podszedł do niego i zaczął mu robić wyrzuty. - Jak śmiesz zarywać do mojej kobiety padalcu!? - kiedy Liam wstał Harry pchnął go na ścianę. - Stary o czym ty mówisz?! - Liam odepchnął się od ściany. - Harry my nic... - zaczęłam się tłumaczyć. - Milcz suko! - Harry rzucił w moją stronę. Na te słowa tylko się rozpłakałam. - Coś ty do niej powiedział?! - Liam zaczął się denerwować. - Nie twój interes zdrajco! - Hazz zaśmiał się ze zniewagą spoglądając to na mnie to na Liama. - Wynoś się z mojego domu! Nie słyszysz?!n Wynoś się! - Liam wypchnął Harryego za drzwi i je zamknął - (t.i.) wszystko w porządku? Nic ci nie jest? Jak się czujesz? - podbiegł do mnie i mocno przytulił. - On nazwał mnie suką... Mój narzeczony, ojciec mojego dziecka, mojej kochanej córeczki nazwał mnie suką... - nadal szlochałam. - Nie przejmuj się tym... Przygotuję ci pokój, zostaniesz u mnie na noc, a jutro się tym zajmiemy... Hejka kochani! Zaczyna się weekend więc sądzę, że uda mi się nadrobić zaległości związane z imaginem :* Mam nadzieję, że się podobało, już niedługo kolejna część :) ~~Mrs. Payne
Posted on: Fri, 15 Nov 2013 17:49:02 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015