Imagin z Naillem cz. 12 Obudziłam się rano. Spojrzałam w - TopicsExpress



          

Imagin z Naillem cz. 12 Obudziłam się rano. Spojrzałam w około. Niall spał obok mnie. Wyszłam z pokoju i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam sobie leciutki makijaż składający się z kresek, tuszu do rzęs i krwistej pomadki. Ubrałam się w czarne leginsy, granatowe trampki i czerwoną męską koszulę (XXL ) z nadrukiem wielkich słuchawek. Do tego włosy związałam w kucyka. Gdy wróciłam do pokoju Niall już był ubrany. - Ale ty jesteś apetyczna. – powiedział przyciągając mnie do siebie i namiętnie całując. Odwzajemniłam pocałunek. - Ty też nie jesteś zły misiaczku. – odpowiedziałam. - Idziemy coś zjeść? – spytał. Kiwnęłam głową i zeszliśmy do pustej kuchni. Zjedliśmy kanapki z nuttelą i wypiliśmy herbatę. - A tak wgl skąd masz ciuchy? – spytał nagle. - Wczoraj gdy wychodziłam z domu wzięłam torbę w której mam najbardziej potrzebne rzeczy. – uśmiechnęłam się. - No okej. – wyszczerzył do mnie zęby. - Ja idę umyć zęby, zaraz będę. – powiedziałam i poszłam na górę. Gdy już skończyłam spojrzałam na telefon. 5 nie odebranych połączeń od mamy i 2 od Jacka. Świetnie. Zeszłam do Nialla z smutną miną. - Co się stało? – spytał. - Chyba muszę wracać. Mam strasznie dużo nieodebranych połączeń od mamy i Jacka. – powiedziałam. - No dobrze. Odprowadzę Cię. – powiedział. Poszłam po swoją torbę i poszliśmy. Zatrzymaliśmy się przed domem. - No dobrze. To pa. – powiedziałam. - Ale jakby Jack coś jeszcze zrobił to masz do mnie zadzwonić. – powiedział i uśmiechnął się. Pokiwałam głową i weszłam do domu. W kuchni siedziała mama i Jack. - VICTORIA!!! – wrzasnęła i przytuliła mnie. – Gdzieś ty się podziewałaś? – spytała. - U Nialla. – odpowiedziałam. Jack nie odzywał się, jakbym w ogóle go nie obchodziła. -Kochanie idź do salonu. Muszę poważnie porozmawiać z Victorią. – powiedział oschle Jack. – mama spojrzała na niego dziwnym wzrokiem i udała się w głąb salonu. - Gdzie ty byłaś?! – wrzasnął. - U Nialla. Mówiłam już. – odpowiedziałam. Zaciągnął mnie do łazienki i chwycił za bluzkę. - Jak ty możesz?! To moje ostatnie ostrzeżenie a naprawdę będzie źle! – krzyknął i uderzył mnie w policzek. Stał chwilę i wyszedł. Nie było to mocne uderzenie. Ale naprawdę bolało. Zamknęłam szybko łazienkę i zaczęłam płakać. Jak on mógł mnie uderzyć?! Jak?! Obmyłam policzek i wyszłam z łazienki do kuchni po torbę i poszłam do pokoju. Przez pare dni nie wychodziłam z domu. Zastanawiałam się czy zadzwonić do Nialla. Czy go naprawdę to obchodzi? .Panna Malik
Posted on: Mon, 09 Sep 2013 16:08:22 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015