Nie jestem wrażliwa na lata umizgi, Zima też bez zagadek, na - TopicsExpress



          

Nie jestem wrażliwa na lata umizgi, Zima też bez zagadek, na ogół, Lecz opętana innym zjawiskiem Wypatrzyłam – trzy jesienie co roku. Ta pierwsza – świąteczna, gdy koniec i kwita Z porządkami wczorajszego lata, I liście fruwają jak strzępy zeszytów, A dymek zanosi słodkawym błękitem. Jak mokro, jak pstro, ile światła. Już pierwsze do tańca zbiegają się brzózki W przejrzystym stroiku na barkach, Strząsają pośpiesznie ulotne swe łezki Na sąsiadkę, ot tak, przez parkan. Lecz bywa to ledwie zadatek splendoru, Liczone minuty – i oto Mknie druga – posępna, jak lekcja pokory, Z nieodwracalnością nalotu. I wszyscy od razu i bledsi, i starsi, Zdewastowany szyk letni, A trąb złocistych marsz coraz dalszy W zapachu odlata, w mgłach rzednie… W tych woniach stygnących, w kotarach tumanu Twarda jakaś czai się wieść. Wiatr szarpnął, odsłonił – i stało się samo, Że wszyscy pojęli: to kończy się dramat, To nie trzecia jesień, to śmierć.
Posted on: Fri, 19 Jul 2013 22:26:09 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015